Policjanci zabezpieczyli ślady. Woda ze źródełka „Malinowy Stok” tryska, ale pić jej nie wolno. Powód? Niebezpieczne znalezisko. – Ta butelka była wcześniej włożona w rurę odpływową ze stoczku, jeden pan, który przyjechał po wodę zobaczył, że woda wylewa się bokami a nie rurą. wsadził gałąź i ją wyciągnął i wezwał odpowiednie służby – mówi TVP3 Kielce Dariusz Nowak, sołtys Nowego Skoszyna. Sytuacja miała miejsce w niedzielny wieczór. Na miejsce wezwano dwa zastępy straży pożarnej. – W pierwszej kolejności zabezpieczyli, następnie podjęli ze źródełka butelkę pustą już. Prawdopodobnie znajdował się w niej środek. Prawdopodobnie była to trutka na szczury. Następnie tę butelkę po wyjęciu przekazali policji – relacjonuje mł. bryg. mgr Barbara Majdak, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Zawiadomienie o przestępstwieFunkcjonariusze zabezpieczyli ślady. – Przyjęli zawiadomienie o przestępstwie, następnie wykonali oględziny miejsca zdarzenia z udziałem technika kryminalistyki. Została zabezpieczona butelka do dalszych badań, w chwili obecnej ustalamy skąd znalazła się ta butelka, czy ktoś ją celowo zostawił – przyznaje kom. Ewelina Wrzesień, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim. Śledztwo jest prowadzone w sprawie zanieczyszczenia środowiska, za co grozi do 8 lat więzienia.Pracownicy gminy Waśniów pobrali próbki wody, którą przekazano do badań specjalistycznej firmie. Wyniki mają być znane za kilka tygodni. Reporterzy TVP3 Kielce zwracają uwagę, że takie źródła nie są objęte nadzorem Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych.– Inspekcja sanitarna monitoruje jedynie jakość wody do spożycia przez ludzi, a takie źródełka nie są wodą do spożycia i badanie takiej wody nie ma sensu, bo parametry takiej wody zmieniają się w zależności od warunków pogodowych – tłumaczy lek. wet. Wioletta Adamczyk-Nowak, państwowy powiatowy lekarz sanitarny w Ostrowcu Świętokrzyskim. Epidemiolodzy odradzają spożywanie takiej wody. Czytaj więcej: Ponad pięć tysięcy złotych za wędkowanie? Fałsz posła Gróbarczyka