„Reporterzy”. – Odezwał się jeden mężczyzna, który zostawił komentarz taki sam, jak każdy inny, żebym odezwała się w wiadomości prywatnej. Napisałam do niego, że odzywam się w sprawie pracy, no i pan zaproponował mi seks za pieniądze, wiedząc ile mam lat, bo dokładnie w poście zaznaczyłam, że jestem niepełnoletnia – opowiada Nina.Szok był tym większy, gdy okazało się, że za niemoralną propozycją stoi osoba publiczna i lokalny polityk – Patryk Jędrychowicz, sekretarz partii Zielonych Powiatu Grodziskiego. Po rozmowie z rodzicami dziewczyna całą treść rozmowy wraz z wizerunkiem mężczyzny udostępniła w mediach społecznościowych. – Chciałam ostrzec inne dziewczyny, ponieważ wiem, że na tej grupie znajdują się również młodsze ode mnie – tłumaczy dziewczyna.Burza w necieChoć w sieci rozpętała się prawdziwa burza, Jędrychowicz długo milczał. Dopiero gdy został zawieszony w prawach członka partii, zaczął tłumaczyć, że post jest wynikiem włamania na jego konto społecznościowe. – Ktoś włamał się na moje konto. Przez cztery dni nie miałem dostępu do Facebooka. W tym czasie ktoś to napisał lub to spreparował i pożyteczne osoby z pewnej partii udostępniły to dalej do Internetu – przekonywał w rozmowie z dziennikarką Agnieszką Zelek.Sprawę rzekomego włamania na konto (i wiadomości, które w tym czasie były z niego wysyłane) zbadają śledczy. Rzecznik partii Zielonych z Grodziska Mazowieckiego poinformował, że polityk złożył oficjalną rezygnację z członkostwa w partii.Czytaj więcej: Ksiądz oskarżony o molestowanie dziewczynki. Uczył religii w szkole