„Nie róbmy z ludzi idiotów”. Poseł Janusz Kowalski wrócił do tematu, który był kością niezgody między Prawem i Sprawiedliwością a Suwerenną Polską w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy, czyli do sprawy Zielonego Ładu. Tym sposobem polityk wywołał ostrą dyskusję na platformie X, a część jego partyjnych kolegów i koleżanek wezwała go do usunięcia wpisu. „Nie róbmy z ludzi idiotów. Bo prawica znowu przegra” – napisał Kowalski. Polityk zapytał retorycznie: „Czy pod Zielonym Ładem znajdziemy podpis Angeli Merkel?”. „Pytanie powinno być postawione tak: pokażcie mi polskie weto albo puste krzesło zrywające posiedzenie Rady Europejskiej przyjmującej w grudniu 2019 r. Zielony Ład” – podkreślił polityk. Na wpis Kowalskiego zareagowali jego partyjni koledzy. Robert Gontarz wytknął posłowi, który jest prawnikiem, że „puste krzesło nie zrywa Rady Europejskiej, więc cały wpis jest bez sensu”. CZYTAJ TAKŻE: Janusz Kowalski o tarciach na prawicy: Sugerowałem kolegom, żeby ugryźli się w język„Ale po co pisać prawdę, skoro można szukać agencji (pisownia oryginalna, prawdopodobnie chodzi o atencję - przyp. red.) ? Liderzy EPP za wszelką cenę pchali Zielony Ład, a rząd PiS zdecydowanie wyrażał sprzeciw i regularnie zaskarżał te negatywne rozwiązania. Trzeba mieć wyjątkowo dużo złej woli, żeby tego nie widzieć” – podkreślił. Jeszcze bardziej bezpośrednia była wobec Kowalskiego posłanka Monika Pawłowska, która wskazała, że „ostatnie co jest potrzebne zjednoczonej prawicy, polskim patriotom i wszystkim, którym na sercu leży Polska, są takie wpisy Janusz”– napisała. „Skasuj to” – zaapelowała Pawłowska. Były minister cyfryzacji w rządzie PiS Janusz Cieszyński napisał: „Janusz: nawet nieprzychylne prawicy media widzą to inaczej niż Ty”. „Nie było veta i było robienie wszystkiego, co możliwe, byle powstrzymać to szaleństwo” – wskazał. Były rzecznik rządu PiS Piotr Muller zaapelował: „Janusz, ciut mniej emocji, więcej faktów. Już jesteś w jednej partii z ludźmi, którzy cenią opieranie się na faktach. Nie siłuj się na budowanie swojej indywidualnej rozpoznawalności kosztem całego obozu”. Z kolei poseł Waldemar Buda zagroził Kowalskiemu, że „za kłamstwo się wylatuje z PiS, a drugi raz byłoby szkoda”. Zielony Ład w oczach polityków PiS. Od zachwytu do nienawiściOdmieniany przez wszystkie przypadki i serdecznie znienawidzony Zielony Ład jeszcze trzy lata temu urastał do rangi dziejowej szansy.Rząd Mateusza Morawieckiego z dumą mówił o miliardach dla polskiego rolnictwa. Choć już wówczas niechęć do „brukselskich eurokratów” była bardzo silna, to pokazywano, że jednak przy dobrej dyplomacji da się wyciągnąć z tej relacji jakieś frukta.Twarzą „sukcesu PiS” został komisarz Janusz Wojciechowski, który występował w spotach i licznych wywiadach jako jeden z ojców tego sukcesu. Niestety „dziecko” o imieniu Zielony Ład zostało porzucone przez tych, którzy się nim chlubili. Jarosław Kaczyński mówił wprost o obcych „ideologiach i interesach”, które się za tym projektem kryją. Lider PiS przyznał otwarcie „Precz z Zielonym Ładem to także nasze hasło”. ZOBACZ TAKŻE: Janusz Kowalski poza Suwerenną Polską