Tragiczny wypadek w Warszawie. Podejrzany o potrącenie 14-letniego chłopca na warszawskiej Woli usłyszał zarzuty spowodowania wypadku śmiertelnego powiązanego z ucieczką z miejsca zdarzenia i przyznał się do winy – informuje RMF FM. Stołeczni policjanci zatrzymali mężczyznę w sobotę późnym wieczorem. 43-latek usłyszał zarzut spowodowania wypadku śmiertelnego i ucieczki z miejsca zdarzenia. Grozi za to do 20 lat pozbawienia wolności. Oprócz tego mężczyźnie przedstawiono zarzut niezastosowania się do zakazu prowadzenia pojazdów, orzeczonego przez warszawski sąd i obowiązującego od kwietnia 2023 roku – podaje RMF FM.W poniedziałek ma zapaść decyzja o tymczasowym areszcie dla podejrzanego.Do tragedii doszło w piątek wieczorem, około godziny 17.15 w rejonie skrzyżowania ulic Ordona i Jana Kazimierza na oznakowanym przejściu dla pieszych. Kierowca busa potrącił tam 14-letniego chłopca, który w krytycznym stanie trafił do szpitala.Czynności policjiW toku dalszych czynności zabezpieczono i przeanalizowano kilkadziesiąt nagrań z monitoringów, z różnych kamer samochodowych, miejskich i tych administrowanych przez wspólnoty mieszkaniowe oraz osoby fizyczne. W ramach czynności operacyjnych ustalono także kilkadziesiąt pojazdów, które mogły potencjalnie brać udział w tym zdarzeniu.Dzięki zaangażowaniu wszystkich dostępnych środków technicznych i operacyjnych ustalono, że sprawca świadczy pracę na rzecz jednej z firm kurierskich działających na terenie Warszawy. To z kolei pozwoliło na ustalenie pojazdu, zlokalizowanie miejsca jego postoju jak również ustalenia osoby kierującej tym samochodem w czasie zdarzenia. Zobacz też: Policja zatrzymała podejrzanego o śmiertelne potrącenie 14-latka