Nowe ustalenia prokuratury. Zamach na Piersantiego Mattarellę w 1980 roku, wówczas szefa władz regionu Sycylia był jednym z głośniejszych w historii Włoch. Prokuratura ogłosiła przełom w śledztwie i ustaliła tożsamość sprawców zamachu, zleconego przez sycylijską mafię – powiadomiła włoska prasa. 6 stycznia 1980 r. Piersanti Mattarella, brat obecnego prezydenta Włoch Sergio Mattarelli, został zastrzelony w centrum Palermo, gdy z rodziną jechał samochodem do kościoła. Zabójca otworzył do niego ogień z przejeżdżającego obok auta. W sprawie tego zamachu skazani zostali jego zleceniodawcy z cosa nostra.Przełom w śledztwieW ostatnich dniach, jak podają „La Repubblica” i „La Stampa”, prokuratura objęła śledztwem dwóch mężczyzn, którzy – według najnowszych ustaleń – byli bezpośrednimi sprawcami zamachu. Obaj odbywają kary dożywocia za kilkadziesiąt innych mafijnych zbrodni.Jak poinformowały gazety, powołując się na śledczych, w kierunku gubernatora Sycylii, polityka ówczesnej chadecji strzelał Antonino Madonia – syn potężnego, nieżyjącego już bossa z Palermo Francesco Madonii, który został skazany za zlecenie tej zbrodni.Samochód, z którego strzelał zabójca, prowadził Giuseppe Lucchese, również sprawca wielu mafijnych zamachów.Jak wyjaśnia prasa, przełom w śledztwie możliwy był także dzięki fotografii otrzymanej przez prokuraturę, która zaapelowała do redakcji gazet i agencji o przekazanie wszelkich zdjęć z miejsca zbrodni.Zobacz też: Mafijni bossowie odzyskują wolność. „Zły sygnał dla społeczeństwa”