Ann Telnaes to laureatka Pulitzera. Laureatka nagrody Pulitzera Ann Telnaes zrezygnowała z pracy w „Washington Post”. Powód? Redakcja odmówiła publikacji karykatury Jeffa Bezosa, czyli właściciela całego wydawnictwa. Na grafice miliarder wraz z innymi amerykańskimi bogaczami klęczy przed pomnikiem Donalda Trumpa. Telnaes oświadczyła, że odrzucenie narysowanej przez nią karykatury „było przełomem” i decyzją zagrażająca wolności prasy.Miliarderzy na kolanach przed TrumpemRysunek Amerykanki przedstawia Bezosa, Marka Zuckenberga (założyciela i właściciela m.in. Facebooka) oraz Sama Altmana (współwłaściciela OpenAI) klęczących z torbami pieniędzy przed pomnikiem Donalda Trumpa. Jest tam też przedstawiona leżąca Myszka Miki, co ma symbolizować uległość należącej do Disneya stacji ABC News, która w ubiegłym miesiącu zgodziła się zapłacić na rzecz Trumpa 15 milionów dolarów, by zamknąć sprawę pozwu o zniesławienie, jakie złożył przeciw niej prezydent elekt. Szefowie gazety swą decyzje tłumaczą mało przekonująco. David Shipley twierdzi, że powodem rezygnacji z karykatury jest powtarzanie tego samego tematu. Zobacz także: Gates, Bezos, Arnault... Tak się bawią miliarderzy– Moją decyzją kierował fakt, że właśnie opublikowaliśmy komentarz na ten sam temat co karykatura i już zaplanowaliśmy publikację kolejnego felietonu, tym razem satyrycznego – tłumaczy, w wypowiedzi dla BBC, Shipley.Biznesmeni z lukratywnymi kontraktami rządowymiAnn Telnaes pracowała dla gazety od 2008 roku.„Przez cały ten czas nigdy nie zdjęto mojej karykatury z powodu tego, kogo lub co wybrałam. Aż do tej pory. Karykatura, która została zdjęta, krytykuje miliarderów, dyrektorów ds. technologii i mediów, którzy robią wszystko, aby zyskać przychylność nowo wybranego prezydenta Trumpa” – napisała karykaturzystka w poście na kanale Substack.Telaes dodała, że karykatura satyryzuje „tych mężczyzn z lukratywnymi kontraktami rządowymi i zainteresowanych zmianą niekorzystnych dla nich regulacji”. W grudniu Bezos ogłosił, że Amazon, którego jest właścicielem, przekaże 1 mln dolarów na fundusz inauguracyjny prezydentury Trumpa i dokona wkładu rzeczowego w wysokości 1 mln dolarów.Zobacz także: Trump kompletując gabinet „wywołuje kryzys konstytucyjny”Miliarder nazwał również zwycięstwo Trumpa w wyborach jako „nadzwyczajny powrót polityczny” i zjadł z nim kolację w osobistej rezydencji prezydenta elekta – Mar-a-Lago na Florydzie.