Niewdzięczne zadanie Kamali Harris. Niewdzięczne zadanie Kamali Harris. Dokładnie dwa miesiące po przegranej z Donaldem Trumpem w amerykańskich wyborach wiceprezydent USA będzie przewodniczyć ceremonii uznania własnej porażki. W poniedziałek Kamala Harris stanie na mównicy, aby przewodniczyć liczeniu głosów Kolegium Elektorów. W efekcie wyboru na stanowisko wiceprezydent Stanów Zjednoczonych przysługuje jej tytuł przewodniczącej Senatu Stanów Zjednoczonych. Niezręczny zaszczyt Kamali Harris Tym razem zapewne nie będzie się cieszyć z tych zaszczytów. „Okoliczności są bolesne i niezręczne”, „oficjalnie przypieczętuje triumf swojego rywala na dwa tygodnie przed jego powrotem do Białego Domu” – podsumowuje osobliwą sytuację demokratki serwis BBC. Czym zajmie się ustępująca wiceprezydent? Możliwe są dwie opcje Ale to jedynie przystanek w dalszej karierze Kamali Harris. Jej zaplecze już pracuje nad kolejnymi krokami. Na tę chwilę mówi się o dwóch scenariuszach na przyszłość ustępującej wiceprezydent: albo stanie ponownie do wyborów prezydenckich w 2028 r. – w których pewne jest, że nie będzie się już mierzyć z Trumpem – albo będzie starać się o nominację na gubernatora swej rodzinnej Kalifornii. Pierwszy scenariusz jest wątpliwy. Ostatni kandydaci Demokratów: Al Gore, John Kerry czy Hillary Clinton po porażkach odpuścili sobie ponowne starty. Kamala Harris mimo bolesnej porażki dała jednak swojej partii wiatr w żagle. A niepowodzenia częściowo przypisywane są bardzo krótkiej kampanii po zastąpieniu w wyścigu prezydenckim Joego Bidena. Zobacz także: Kamala Harris zadzwoniła do Donalda TrumpaJak żyć po 20 stycznia „Sama Harris podobno nie spieszy się z podejmowaniem decyzji. Swoim doradcom i zwolennikom powiedziała, że jest otwarta na wszystkie możliwości, które będą ją czekać po inauguracji 20 stycznia” – wskazuje BBC. Otoczenie Bidena w ostatnich dniach przekonuje, że odchodzący prezydent pokonałby Trumpa, gdyby nie został przyparty do muru i musiał wycofać się z wyborów. – Ludzie zapominają, że gdyby odbyły się prawdziwe prawybory, (Kamala Harris – red.) nigdy nie zostałaby nominowana. Wszyscy o tym wiedzą – powiedział jeden z byłych doradców Bidena. Trzeci scenariusz Istnieje jeszcze trzecia opcja na przyszłość Harris: sektor prywatny. – Kobiety na innych szczeblach władzy, gdy przegrywają wybory, czasami nie mają tylu opcji, co mężczyźni, którzy mają miękkie lądowanie w kancelarii prawnej lub firmie ubezpieczeniowej. (...) Nie sądzę, by był to problem dla Kamali Harris. Myślę, że drzwi się dla nich otworzą, jeśli będzie chciała je otworzyć – oceniła Debbie Walsh, dyrektor Centrum Amerykańskich Kobiet i Polityki na Uniwersytecie Rutgers. Zobacz także: Musk wymknął się spod kontroli. „Konflikt z Trumpem jest nieunikniony”