Stefan Niesiołowski w programie „Sto pytań do…” Stefan Niesiołowski przyznaje, że w święta Bożego Narodzenia nie był w kościele. – Nie chodzę do kościoła, to nie jest tajemnica. Dla mnie Kościół w Polsce odgrywa rolę bardzo negatywną. Jest instytucją szkodliwą, skorumpowaną, chciwą i obłudną. Nie mam z nią nic wspólnego, natomiast wierzę w Boga – powiedział gość TVP Info w programie „Sto pytań do…”. Profesor Stefan Niesiołowski był posłem na Sejm od 1989 roku. Nie wystartował w wyborach parlamentarnych w 2019 roku i ogłosił, że kończy aktywność polityczną. Czy tęskni za Wiejską?– Nie ma mnie jedną kadencję, czyli cztery lata i kawałek. Byłem 22 lata w Sejmie i Senacie, to jest właściwie jedno pokolenie. Już wystarczy. Jest jakaś granica przyzwoitości, powyżej niej trzeba taką aktywność zostawić młodszym – powiedział.Przed laty polityk był współzałożycielem Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego i zasiadał w jego władzach. Kiedy nastąpiło rozczarowanie postawą hierarchów kościelnych?– To nie był jeden dzień, kiedy się obudziłem rano i powiedziałem, że Kościół jest zły. Ten proces narastał. Jednym z takich momentów, ale nie jedynym, był skandaliczny, haniebny wyrok Trybunału pani Przyłębskiej i reakcja biskupów, którzy skakali z radości – przyznał polityk.Chodzi o wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku, który wykluczył przerywanie ciąży z powodu ciężkich i nieodwracalnych wad płodu. Zdaniem Niesiołowskiego, „demokrację w Polsce zniszczono, a biskupi przyłożyli do tego rękę”. – Naiwnie sądziłem, że uda się w Polsce zbudować partię, która będzie godziła wartości chrześcijańskie i demokratyczne. Pamiętam rozmowy z (Adamem) Michnikiem, który mi mówił: „Kostku, to się nie uda. Kościół nie jest demokratyczny”. Miał rację, Kościół po prostu nie popierał demokracji – wspomina polityk swoje zaangażowanie w ZChN.„Kaczyński uczynił z mediów szczujnię”Niesiołowski nie zostawia suchej nitki na rządach Prawa i Sprawiedliwości.– Kaczyński uczynił z mediów publicznych szczujnię. Bardzo proszę wszystkich, którzy używają tego słowa, żeby za każdym razem 50 groszy (przeznaczyli) dla mnie, bo jestem autorem tego terminu (...) Nie można oddać władzy. Jeżeli odda się władzę takim ludziom jak Kaczyński, to zniszczą demokrację, nie będą się na nic oglądać. Nie widzę możliwości, żeby w systemie demokratycznym zamontować bezpieczniki, które by zagwarantowały bezpieczeństwo – stwierdził.Jego zdaniem, poprzednie rządy zamontowały te bezpieczniki, a PiS je zdemontował.– Nie wolno oddać władzy nacjonalistom. Oni nie uznają żadnych zasad. Dla nich, tak jak dla Lenina, liczy się tylko władza (...) Jaka jest taktyka nacjonalistów w Polsce? Podpalić Polskę. Obserwujemy na ulicach protesty, już tam jest (Karol) Nawrocki, są tam PiS-owcy. To samo robił Trump – podpalił Amerykę i nie odpowiedział za to przed sądem. Nieudolna administracja Demokratów nie osądziła przestępcy i został prezydentem. I to chcą powtórzyć dzisiaj PiS-owcy: nie dać się osądzić, dorwać się do władzy i wtedy porachować się już do końca i na zawsze – powiedział polityk.Przyznał, że „osądzenie przestępców bardzo źle i wolno idzie”. – Jeżeli się tej skorumpowanej szajki nie postawi przed sądem, to oni wrócą do władzy. Druga rzecz, elementarna, to odpowiadać na społeczne problemy, nie oddać ich nacjonalistom. Są wielkie problemy – mieszkaniowe, zdrowotne, demograficzne – i trzeba je rozwiązywać, rząd jest od tego (...) Trzeba widzieć niebezpieczeństwo. PiS to nie jest normalna konkurencja polityczna, to wrogowie demokracji i Polski – podkreślił.Czytaj także: Agnieszka Holland: Myślałam, żeby zbudować własny Kościół„PiS walczy o życie”Niesiołowski krytycznie ocenia prezydenturę Andrzeja Dudy.– Jest taki dowcip, który oddaje tę prezydenturę: „Wałęsa pokazał, że każdy może być prezydentem, a Duda, że nie każdy” – stwierdził. Nie miał też dobrych słów dla pierwszej damy, Agaty Kornhauser-Dudy.– Dla mnie to wątek osobisty. Byłem internowany z ojcem tej damy, uroczym panem Julianem Kornhauserem. To niezwykle kulturalny i miły człowiek. Pamiętam początek kampanii i w pewnym momencie ta urocza pani Agata mówi do Kaczyńskiego: „Ja się pana, panie prezesie, w ogóle nie boję”. Zabił dzwon ostrzegawczy. To jest wielkie nieszczęście, którego nie mogę pojąć – przyznał.Jego zdaniem, najbliższa kampania wyborcza na prezydenta będzie brutalna.– Te wybory będą dramatycznie ostre, nie mam żadnych złudzeń. Dla PiS przegranie ich może być końcem w obecnej formule i oni o tym wiedzą. To może być też koniec dla Kaczyńskiego, więc walczą o życie – ocenił Niesiołowski. Dodał, że profesor Antoni Dudek ocenił Karola Nawrockiego jako skrajnie niebezpiecznego dla Polski i on podziela to stanowisko.„Kościół jest instytucją szkodliwą”Czy był w kościele w święta Bożego Narodzenia?– Nie, nie byłem. Nie chodzę do kościoła, to nie jest tajemnica. Dla mnie Kościół w Polsce odgrywa rolę bardzo negatywną. Jest instytucją szkodliwą, skorumpowaną, chciwą i obłudną. Nie mam z nią nic wspólnego, natomiast wierzę w Boga – przyznał.Dodał, że boli go hipokryzja hierarchów kościelnych.– Jeżeli pan (abp Stanisław) Gądecki mówi, że Kościół nikogo nie popiera, a jednocześnie kościoły są obwieszone plakatami PiS-u, jeżeli Kościół mówi, że troszczy się o ewangelię, a z drugiej strony funduje nam takie spektakle jak ślub (Jacka) Kurskiego albo Radio Maryja, które jest kadzielnicą kłamstwa, to o czym tu mówić? To klasyczna sytuacja, kiedy ktoś, kto naucza moralności, powinien zacząć od siebie – podsumował polityk.Czytaj także: Ryszard Kalisz: Jestem na „ty” z prezydentem Andrzejem Dudą