Spór o rosyjskie bazy w Syrii. Annalena Baerbock, szefowa niemieckiego MSZ odwiedziła Damaszek, gdzie zasugerowała opuszczenie przez Rosję baz wojskowych w Syrii. Na to zareagowała rzeczniczka rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa, która wezwała Baerbock, by skupiła się na losie amerykańskich baz wojskowych w Niemczech, zamiast dyskutować o rosyjskich obiektach wojskowych w Syrii. Szefowie dyplomacji Francji i Niemiec, Jean Noel Barrot i Annalena Baerbock, spotkali się w piątek w Damaszku z nowym syryjskim przywódcą Ahmedem al-Szarą. To pierwsza wizyta ministrów spraw zagranicznych państw zachodnich w Syrii po odsunięciu od władzy Baszara al-Asada.Annalena Berbock i francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot stali się pierwszymi ministrami UE, którzy odwiedzili Syrię od czasu obalenia Baszara al-Assada. W oświadczeniu wydanym po wizycie niemiecki minister oskarżył prezydenta Rosji Władimira Putina o „tuszowanie i wspieranie” zbrodni reżimu Assada.Rosyjskie MSZ odpowiadaBarebock wezwała, Rosję do „wycofania się ze swoich baz wojskowych w Syrii”. Do jej słów odniosła się Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ na kanale Telegram.„I te (słowa) pochodzą od ministra spraw zagranicznych kraju, w którym znajdują się amerykańskie bazy wojskowe. Mam pytanie: czy nie nadszedł czas – z punktu widzenia niemieckiego ministra spraw zagranicznych – aby podobne słowa skierować do Waszyngtonu?” – pytała rzeczniczka na swoim kanale.Hayat Tahrir al-Sham (uznana za grupę terrorystyczną i zakazana w Rosji) przejęła władzę w Syrii w grudniu. Baszar al-Assad opuścił kraj i poleciał do Rosji, gdzie otrzymał azyl.Zobacz też: Syria bez patronatu Rosji. Rebelianci dają gwarancje Kremlowi