Setki tysięcy nazwisk. Zdigitalizowana lista blisko pół miliona nazwisk osób skazanych oraz podejrzanych o kolaborację z okupacyjnymi władzami w Holandii podczas II wojny światowej została opublikowana w internecie. Agencja Reutera przypomina, że po wojnie przed sądem stanęło około 20 proc. osób, których nazwiska znalazły się na liście. Dane pochodzą z archiwum, które alianci utworzyli po wyzwoleniu Holandii. Obejmuje ono ponad 32 miliony stron zeznań świadków, pamiętników, kart członkowskich nazistowskiego Narodowosocjalistycznego Ruchu Holenderskiego, a także dokumentację medyczną, orzeczenia sądowe, prośby o ułaskawienie i zdjęcia.O ile dostęp do listy nazwisk możliwy jest przez internet, o tyle wgląd w akta jest możliwy tylko za pośrednictwem czytelni archiwum w Hadze.Nie będzie pełnego cyfrowego dostępuDigitalizacja miała między innymi pozwolić krewnym prześladowanych na wyszukanie w zbiorze informacji dotyczących na przykład okoliczności wydania konkretnej ofiary czy grupy oporu.Archiwum Państwowe w Hadze wycofało się z zamiaru pełnego, cyfrowego dostępu po zastrzeżeniach holenderskiego Urzędu Ochrony Danych Osobowych. W ubiegłym miesiącu instytucja ta zwróciła uwagę, że w aktach są nazwiska osób, które żyją, a także liczne dane wrażliwe, w tym dotyczące wyznawanej religii, czy poglądów politycznych.Zobacz też: Sztuczna inteligencja pomoże w identyfikacji ofiar HolokaustuOgraniczenie dostępu do spisu nazwisk wywołało rozczarowanie m.in. członków rodzin tych, którzy zginęli wskutek działań kolaborantów. „Czy po 80 latach nie nadszedł czas, aby powiedzieć krewnym, kto zdradził całą rodzinę?” – pyta holenderski dziennik „de Volkskrant”.W ramach Waffen-SS funkcjonowała 23 Dywizja Grenadierów Pancernych SS „Nederland” złożona z ochotników holenderskich. Przewinęło się przez nią około 40 tysięcy żołnierzy. Do końca byli wierni III Rzeszy, broniąc między innymi Berlina w maju 1945 roku.