Włoski dziennik o polskiej prezydencji w Radzie UE. Unia Europejska odetchnęła z ulgą 1 stycznia, po objęciu prezydencji przez Polskę – komentują włoskie media. Wcześniej stery Rady UE były w rękach Viktora Orbana i Węgier. Niewiele dobrego z tego wynikało, a było też kilka wpadek. Największa – to wyjazd Orbana, bez konsultacji z nikim, do Moskwy i spotkanie z Władimirem Putinem. Włoski dziennik „Corriere della Sera” w artykule na temat polskiej prezydencji w Radzie UE podkreśla, że dla Ukrainy Donald Tusk jest „najlepszym możliwym przyjacielem”. Jak dodaje, „nikt nie opłakuje za bardzo węgierskiej prezydencji”.Polski premier – zaznacza gazeta – jest „dokładnym przeciwieństwem węgierskiego poprzednika Viktora Orbana, który nie uprzedzając partnerów, pojechał uścisnąć dłoń Władimirowi Putinowi”.Polska prezydencja jak dawka tlenu„Stojąc na czele 27 krajów Orban izolowany i jawnie kontestowany zdołał nawet przynieść szkody węgierskim interesom nie będąc w stanie odmrozić funduszy UE, które od trzech lat czekają na Budapeszt” – można przeczytać w komentarzu. To odniesienie do tego, że Węgry stracą około miliarda euro z funduszy unijnych w ramach mechanizmu warunkowości. To pierwszy przypadek w historii UE, gdy państwo członkowskie traci środki z polityki spójności. Powodem jest brak działań wymaganych przez Radę UE w zakresie przejrzystości i przeciwdziałania korupcji.„Corriere della Sera” odnotowuje, że tę decyzję Brukseli ostro skrytykował w środę 1 stycznia włoski wicepremier, lider Ligi Matteo Salvini nazywają ją „haniebną”.Zobacz także: Dziesiątki miliardów euro z UE. „Polska wśród największych beneficjentów”Według publicysty dziennika, ceremonia inauguracji polskiej prezydencji w Radzie UE, która odbędzie się w Gdańsku 9 stycznia, „doda trochę otuchy Ukrainie”. „W Brukseli prezydencja Tuska postrzegana jest jako dawka tlenu” – dodaje komentator „Corriere della Sera”.Tusk dogada się z Trumpem? „Jak Donald z Donaldem”Autor tekstu stwierdza, że „w obliczu osłabionego przez wewnętrzne kryzysy polityczne francuskiego i niemieckiego przywództwa Warszawa ma wielkie ambicje”. Wymienia główne tematy polskiego półrocza w UE: bezpieczeństwo i migracja.„Ale prawdziwym tematem – zaznacza »Corriere della Sera« – jest Ukraina i walka z rosyjskimi ingerencjami w 2025 roku podczas wyborów w Niemczech, Mołdawii i Rumunii”.„Jest Donald i Donald”, „czynnik T” – dodaje pisząc o przyszłym relacjach premiera Tuska i amerykańskiego prezydenta elekta Donalda Trumpa.Zobacz także: Donald Tusk zapowiada przełomowy rok. „Do roboty!”Podkreślając, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski widzi w przyszłej administracji USA „szansę na pokój” komentator pisze, że „przy czynniku T” być może uda mu się „połączyć Amerykanów i Europejczyków bardziej niż się wydaje”.