Fałszywa informacja. Wulgarna sprzeczka przybysza ze wschodu z polskim policjantem? Tak przekonuje autor popularnego posta i wzbudza falę antyukraińskich komentarzy. Sprawdziliśmy, co wiadomo o bohaterze nagrania. Ten film ma ponad 250 tys. wyświetleń i ok. 3 tys. polubień na platformie X. Mężczyzna siedzi na tylnym siedzeniu radiowozu i wdaje się w wulgarną sprzeczkę z policjantem. Funkcjonariusz poucza go o przysługujących prawach, ale w końcu traci cierpliwość i odchodzi. „Pan zza wschodniej granicy *** na to kładzie i w związku z powyższym Pan Policjant również na niego *** położył. Brawo Pan Policjant. P. S. Deport i na front” - brzmiał opis dołączony do nagrania (pisownia wszystkich postów oryginalna).Internauta o „panu zza wschodniej granicy” (X.com)Wśród komentarzy znajdujemy wiele głosów powtarzających narrację, że mężczyzna siedzący w radiowozie pochodzi „zza wschodniej granicy”. „10 do 1 ze gliniarz bedzie przepraszal ukra”, „Policjant nie jest sługą narodu ukraińskiego? Ale jak to?” – pisali internauci.Bohater nagranie wcale nie jest obcokrajowcem. Fałszywa informacja posłużyła do nagłaśniania przekazu dzielącego Polaków i Ukraińców.Driftował na parkinguKorzystając z wyszukiwarek obrazów łatwo ustalić, że zdarzenie miało miejsce w lipcu 2023 r. W sieci można znaleźć poświęcone mu artykuły prasowe. „Pijany driftował na parkingu marketu, rozbił auto o materiały budowlane. W pobliżu stał tłum gapiów” – informował 31 lipca 2023 r. tvn24.pl; „Pijany szalał i rozbił sportowe auto. Chwalił się, że jest synem policjanta” – kilka dni później relacjonowała interia.pl.Według tych doniesień, do zdarzenia doszło 30 lipca. Na parkingu przed sklepem budowlanym spotkali się właściciele kilku sportowych aut. Kierowca dodge’a chciał popisać się przed gapiami i wykonać efektowny drift. Skończył na palecie z materiałami budowlanymi rozbijając przód pojazdu. Policja potwierdziła, że był pod wpływem alkoholu. „Podczas badania alkomatem wydmuchał 1,24 promila” – informował 30 lipca na Facebooku serwis bialogard.pl.W sieci dostępnych jest więcej materiałów – głównie przedstawiających działania koszalińskich funkcjonariuszy. Sprawca zdarzenia rozmawia z policjantami bez akcentu. O tym, że jest synem policjanta, głośno mówi na nagraniu jeden z funkcjonariuszy.Policja potwierdza: sprawca był PolakiemO tym, że sprawca jest Polakiem, mieszkańcem Koszalina, zapewniła portal tvp.info nadkom. Monika Kosiec z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.W mailu przesłanym naszej redakcji nadkom. Kosiec potwierdziła przebieg zdarzeń opisany wcześniej przez media. „[Mężczyzna] został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Usłyszał zarzut kierowania pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości i sprawa została skierowana do sadu” – podkreśliła.Zobacz także: Polska ma „inteligentny smog”? Prostujemy internetową bzdurę