Starcia z policją. Wyjątkowo niespokojne okazało się powitanie Nowego Roku w Niemczech. U naszych zachodnich sąsiadów doszło do kilku śmiertelnych wypadków oraz ataków na policjantów i strażaków. Ratownicy medyczni mieli pełne ręce roboty. W Saksonii w wypadkach z fajerwerkami zginęły dwie osoby: w Oschatz zmarł 45-letni mężczyzna, a pobliżu Chemnitz śmiertelnie ranny został 50-latek. To nie koniec tragedii. Ostatniego dnia grudnia w Geseke w Nadrenii Północnej-Westfalii zginął bawiący się petardą 24-latek, natomiast w Hamburgu na skutek wybuchu zginął 20-latek. Kolejną ofiarą sylwestrowej nocy okazał się mieszkaniec Brandenburgii.Kilkunastu rannych po imprezie w BerlinieAż 330 osób zostało aresztowanych podczas noworocznej zabawy w Berlinie. Przed Bramą Brandenburską świętowało 60 tys. ludzi – nie wszyscy spokojnie. Podczas imprezy rannych zostało 13 policjantów. Jeden z funkcjonariuszy trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami, jak donoszą niemieckie media, po trafieniu petardą. Strzelanie fajerwerkami do służb okazało się zresztą popularną „zabawą” uczestników sylwestra w Berlinie. Na tyle, że policjanci musieli eskortować interweniujących strażaków. Ranni w Berlinie zostali również „cywile”. Miejski szpital uniwersytecki pomagał 15 osobom z poważnymi obrażeniami dłoni i twarzy. Starcia z policjąDo ataków na policję doszło nie tylko w niemieckiej stolicy. W Lipsku kilkudziesięcioosobowa grupa uczestników sylwestrowej zabawy obrzuciła funkcjonariuszy odpalonymi fajerwerkami i butelkami. W jednej z dzielnic wybuchł pożar. Policjanci wycofali się, żeby nie prowokować kolejnych aktów agresji.Niebezpiecznie było też w Kolonii. Dwie osoby zostały ranne po tym, jak w stronę policjantów i strażaków wystrzelono petardy. Do podobnych incydentów z udziałem służb doszło między innymi w Hamburgu. We Frankfurcie nad Menem kilka osób zostało natomiast rannych w wyniku wybuchu pirotechniki.Walka z ogniemStrażacy w całym kraju gasili pożary domów, samochodów, podziemnych garaży i śmietników. W Neuwied w zachodnich Niemczech prawdopodobnie również fajerwerki spowodowały duży pożar magazynu. Pełne ręce roboty mieli też pracownicy miejskich służb w Berlinie. Po awarii wodociągów kilka dzielnic miasta było odciętych od wody. Dopiero rano w wielu miejscach woda znów popłynęła z kranów.CZYTAJ TEŻ: Złodziej koparki taranował policyjne blokady. Został zastrzelony