Na jakie pieniądze może liczyć partia Kaczyńskiego? PKW przyjęła w poniedziałek kluczową uchwałę, która otwiera Prawu i Sprawiedliwości drogę do odzyskania milionów z subwencji. Partia ma podwójne powody do satysfakcji, bo przy okazji pierwotnego wstrzymania finansowania zmobilizowała swoich zwolenników i zarobiła miliony na zbiórce pieniędzy. O jakich kwotach mowa? Wyjaśniamy. – Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z ostatnich wyborów parlamentarnych – poinformował w poniedziałek przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. Pierwotnie PKW dokument odrzuciła, ale odwołanie partii uwzględniła Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Czytaj więcej: Przełom w PKW. Będą pieniądze dla PiS Poniedziałkowe orzeczenie otwiera partii drogę do milionów z budżetu państwa, początkowo wstrzymanych za sprawą sierpniowej decyzji PKW o odrzuceniu sprawozdania. Wtedy też, pod koniec sierpnia, Jarosław Kaczyński zwrócił się do sympatyków partii z apelem o wsparcie i wpłaty datków. 11 milionów złotych „bonusu” partii Kaczyńskiego PiS zmobilizował swój elektorat, parlamentarzyści ugrupowania dyżurowali przy telefonach, a sympatyków do wpłat ponaglały kolejne apele. Efekt? Na koncie zbiórki z końce roku udało się zgromadzić pokaźną sumę. Skarbnik PiS Henryk Kowalczyk w poniedziałek (jeszcze przed posiedzeniem PKW) na antenie Polskiego Radia przekazał, że od darczyńców wpłynęło ponad 11 mln zł. A to tylko swoisty „bonus”, biorąc pod uwagę fakt, że PiS może odzyskać pieniądze, których widmo straty pozwalało partii tworzyć narrację o upadku praworządności w Polsce i grzmieć o próbach „zagłodzenia opozycji” przez koalicję rządzącą. Ile PiS otrzyma z subwencji po decyzji PKW? Nieco trudniejsze do określenia są pieniądze, które partia Jarosława Kaczyńskiego odzyska z budżetu. Zbigniew Kuźmiuk z PiS komentując na gorąco w Sejmie decyzję PKW, mówił o 10,8 mln złotych, które „potrącono z dotacji zwrotowej za kampanię wyborczą” (z puli 38 mln zł przysługującej partii dotacji podmiotowej). Co dalej z pieniędzmi dla PiS? Pozostaje czekać na przelew ministra finansów O kolejne 10,8 mln zł obniżono do końca kadencji partyjną subwencję. Także na te pieniądze liczy Kuźmiuk, choć – dodaje – że zależy to od tego, czy szef resortu finansów „uhonoruje” decyzję PKW. Minister Andrzej Domański w przeszłości deklarował jednak, że jego działania zależą tylko od orzeczenia PKW, bo on – jako minister finansów – nie podejmuje w tej kwestii merytorycznych decyzji. W skrócie: ministerstwo jedynie zleca przelew na konto partii. Zobacz także: Zalewska nie wierzy w odzyskanie subwencji PiS