Polityczna dyskusja w studiu TVP Info. Przyszłość Marcina Romanowskiego i ustawa o sporcie. To dwa główne wątki, na temat których debatowali goście programu „Woronicza 17”. Nie zabrakło ostrej wymiany zdań. Goście programu „Woronicza 17” dyskutowali przede wszystkim o Marcinie Romanowski, który z azylem na Węgrzech unika polskiego wymiaru sprawiedliwości.Romanowski opublikował kilka dni temu w mediach społecznościowych nagranie oraz post, w którym zwrócił się do Donalda Tuska. Poszukiwany poseł i były wiceminister sprawiedliwości przekazał, że „żąda” podjęcia natychmiastowych działań w dwóch sprawach: wydania za nim Europejskiego Nakazu Aresztowania oraz przeszukań w klasztorze Dominikanów w Lublinie.„Woronicza 17”: „Nawet elektorat PiS nie rozumie Romanowskiego”– Romanowski na nagraniach mówi, że na pytania prokuratury trzeba mówić, że „nic się nie pamięta” – powiedział w programie „Woronicza 17” Krzysztof Kwiatkowski z Koalicji Obywatelskiej. Polityk był bardzo nieprzychylnie nastawiony do zachowań poszukiwanego.Według polityków takie zagrania mogą zadziałać na jego niekorzyść. – Myślę, że nawet 37 procent elektoratu Prawa i Sprawiedliwości uznało postawę ministra Romanowskiego za wybitnie niepatriotyczną. Nie rozumiem ciągłego powoływania się na USA. Powołajmy się na polskie przepisy prawa – oceniła Paulina Piechna-Więckiewicz, wiceministra edukacji narodowej, reprezentująca partię „Nowa Lewica”.Były wiceminister sprawiedliwości jest podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. 19 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował o wydaniu europejskiego nakazu aresztowania tego polityka. Prokuratura planuje postawienie mu nowych zarzutów.W trakcie programu „Woronicza 17” poruszono także temat ustawy o sporcie. Tej w ostatnich dniach nie podpisał Andrzej Duda.Co z ustawą o sporcie?Wątpliwości prezydenta wzbudził sposób wybierania części nowych członków zarządów polskich związków sportowych oraz kary za niewypełnianie obowiązku parytetu płci w zarządach związków. Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras ostro skrytykował tę decyzję.– Czego prezydent broni? „Bizancjum”, PKOL-u, prezesa Radosława Piesiewicza. Trzy razy zmieniał sobie wynagrodzenie z kilkudziesięciu do ponad 100 tysięcy złotych. Ukrywał to przed opinią publiczną. PKOl za 140 tysięcy złotych wynajął apartament prezydentowi Dudzie na igrzyskach. Aż sam prezydent wystraszył się tam zamieszkać. (...) Tam pieniądze były wydatkowane na prywatne cele. Prezes Piesiewicz z rodziną kilkadziesiąt razy salonik VIP na Okęciu latał w „prywatnych celach” (...) Tego nie chcemy! Chcemy, żeby każda złotówka była wydatkowana na sportowców – oznajmił w „Woronicza 17” Krzysztof Kwiatkowski. Takie wypowiedzi nie spodobały się przedstawicielowi Prawa i Sprawiedliwości. – Jesteśmy za częścią tych rozwiązań, ale nad resztą trzeba dyskutować – oznajmił Mariusz Gosek.Nowelizacja ustawy o sporcie miała wejść w życie 1 stycznia 2025 roku.Czytaj też: Święto skoków – startuje TCS. Polacy tylko gonią czołówkę