„Pozostawiani na mrozie przez wiele godzin” . Kamal Adwan – ostatni duży działający szpital w północnej części Strefy Gazy został w piątek ewakuowany siłą przez izraelskie wojsko po tym, jak w izraelskich atakach na ten obszar zginęły dziesiątki osób. Według Al Jazeery pacjenci i personel szpitala byli bici, poniżani i opluwani przez izraelskich wojskowych. Wśród osób ewakuowanych ze szpitala znaleźli się również pracownicy personelu medycznego, a także dyrektor szpitala Hussam Abu Safiya, który informował jako pierwszy, że w izraelskich nalotach na teren szpitala zginęło 50 osób. Część osób ( spośród pacjentów i personelu) została zatrzymana. „Niektórzy z setek zatrzymanych przez Izrael podczas nalotu na szpital Kamal Adwan zostali uwolnieni, ale los dyrektora Hussama Abu Safii pozostaje nieznany” – pisze Al Jazeera. Jak dodano, „zatrzymani opisywali, że byli bici, opluwani, rozbierani i pozostawiani na mrozie przez wiele godzin” .ZOBACZ TAKŻE: Izraelska armia zabiła pięciu palestyńskich dziennikarzy. Tak się tłumaczyZdaniem Sił Obronnych Izraela szpital jest „bastionem terrorystów Hamasu”. W piątek pacjentów szpitala siłą przeniesiono do pobliskiego szpitala, który, jak ostrzegają lekarze, jest uszkodzony i nieprzystosowany z powodu braku generatorów prądu i wody.Eid Sabbah, szef oddziału pielęgniarskiego w szpitalu Kamal Adwan, powiedział BBC, że wojsko zarządziło ewakuację około godziny 7:00 w piątek, dając szpitalowi około 15 minut na przeniesienie pacjentów i personelu na dziedziniec. „Następnie do szpitala wkroczyli izraelscy żołnierze i zabrali pozostałych pacjentów” – dodał.Siły Obronne Izraela poinformowały, że przed rozpoczęciem operacji „ułatwiły bezpieczną ewakuację cywilów, pacjentów i personelu medycznego”.CZYTAJ TAKŻE: „Hamas zapłaci piekielną cenę”. Trump stawia ultimatum przed objęciem urzędu