Niemieckie media komentują. Dobrze dogadywały się w ostatnich latach – i nic się nie zmieniło. PiS oraz węgierski Fidesz nadal mają ze sobą sporo wspólnego. „Oba ugrupowania gardzą trójpodziałem władz i liberalną demokracją” – komentują niemieckie media. Dowodem ma być przyznanie azylu politykowi PiS Marcinowi Romanowskiemu. Premier Węgier i szef Fideszu Viktor Orban pokazuje, co myśli o państwie prawa – przekonuje „Sueddeutsche Zeitung”.„Węgry rządzone przez Viktora Orbana i Polska pod rządami prawicowo-nacjonalistycznej partii PiS były duetem, który dla wielu polityków w Unii Europejskiej był koszmarem” – donosi gazeta i przypomina, że po ataku Rosji na Ukrainę wydawało się, iż sojusz osłabnie. Polska zaangażowała się w pomoc Ukraińcom, a Węgry, z powodu swojej prorosyjskiej postawy, były izolowane w Unii Europejskiej.Na Węgrzech azyl, w Polsce zarzutyPonad tydzień temu jednak Węgry przyznały posłowi PiS Marcinowi Romanowskiemu azyl. Powodem miały być ewentualne prześladowania z powodów politycznych. Na byłym wiceministrze sprawiedliwości ciąży 11 zarzutów, związanych między innymi z ustawianiem konkursów z Funduszu Sprawiedliwości, który Romanowski nadzorował. Dziennik przekonuje, że ignorując Europejski Nakaz Aresztowania i przyznając ściganemu azyl, Orban świadomie pomaga PiS, które od ponad roku jest w opozycji.„PiS i Fidesz Orbana podzielają poglądy na świat: gardząc podziałem władz i prawami mniejszości oraz liberalną demokracją, jest im bliżej do Kremla niż do UE, pomimo tego, że PiS stale prezentuje się jako siła antyrosyjska. [...] PiS i Fidesz zawsze byli wspólnikami i nimi pozostają” – podsumowuje gazeta.CZYTAJ TEŻ: Przeszukany klasztor, gdzie miał się ukrywać Romanowski. „To zaskakujące”