Wiceszef MSZ Riabkow obwinia USA. Wszystko wskazuje na to, że wróci wyścig zbrojeń, w tym przeprowadzanie prób nuklearnych – oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow, który nadzoruje kontrolę zbrojeń. W rozmowie z dziennikiem „Kommiersant” obwiniał za to USA i zachowanie Donalda Trumpa. Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji Walerij Gierasimow powiedział niedawno, że „temat kontroli zbrojeń należy już do przeszłości”. Można to odczytać jako jasny sygnał braku jakiegokolwiek porozumienia między mocarstwami, a nawet jako powrót do czasów zimnej wojny. Riabkow stwierdził, że USA już dawno nie przestrzegają wynegocjowanego w 2010 roku traktatu START (w sprawie środków zmierzających do dalszej redukcji i ograniczenia zbrojeń strategicznych).– W rzeczywistości wszystko to zostało odrzucone przez Waszyngton. Mówiąc ściślej, traktat został po prostu zdeptany w imię wygórowanych ambicji hegemonistycznych. Wyrażało się to między innymi w gwałtownie zintensyfikowanych próbach geopolitycznego i militarno-strategicznego zagospodarowania przestrzeni poradzieckiej, zadając tym samym istotny cios bezpieczeństwu Rosji i żywotnym interesom naszego kraju, a także obszarom zamieszkanym przez ludność rosyjskojęzyczną na przykład na znacznej części terytorium Ukrainy. Jednocześnie Waszyngton krok po kroku celowo niszczył wszystkie porozumienia w dziedzinie kontroli zbrojeń, które w jakikolwiek sposób mu przeszkadzały i krępowały jego swobodę działania – twierdził wiceminister spraw zagranicznych Rosji w wywiadzie dla „Kommiersanta”.„Waszyngton kontynuuje niezwykle wrogi kurs”Siergiej Riabkow nie miał też złudzeń, jeżeli chodzi o możliwe zbliżenie stanowisk obu mocarstw w kwestii kontroli zbrojeń. – Nie ma perspektyw naprawienia tej sytuacji, gdyż Waszyngton kontynuuje swój niezwykle wrogi kurs, niszcząc fundament przy wszystkich próbach nawiązania merytorycznego i konstruktywnego dialogu na temat stabilizacji i kontroli zbrojeń – twierdził przedstawiciel zbrodniczego reżimu Władimira Putina.Riabkow powtarzał też, że nie mamy jeszcze do czynienia z bezpośrednim konfliktem i „na razie” obyło się bez ataków nuklearnych.Zobacz także: Rosja prowadzi ćwiczenia wojskowe broni nuklearnej. Decyzję podjął Putin– To nie jest jakieś zastrzeżenie, to stwierdzenie faktu, bo, jak wielokrotnie podkreślaliśmy, postępowanie wielu wpływowych osobistości na Zachodzie, wierzących we własną bezkarność, jest absolutnie szalone. Żeby użyć odpowiedniego słowa w tej sytuacji, jest to w ogóle, jeśli nie gra w rosyjską ruletkę, to przynajmniej niekończące się naciskanie pewnej sprężyny. Właściwością sprężyny jest rozszerzanie się, więc muszą się nad tym zastanowić – przekonywał szef rosyjskiego MSZ.Trump myślał o próbach jądrowych już kilka lat temuJuż podczas pierwszej kadencji prezydenta USA Donald Trump mocno negował sens Traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych. Jego administracja poważnie zastanawiała się nad przeprowadzeniem pierwszego od 1992 roku amerykańskiego testu nuklearnego. Riabkow podkreślał, że Rosja także jest gotowa pójść w tym kierunku.– Sytuacja międzynarodowa jest obecnie niezwykle trudna, polityka amerykańska w różnych aspektach jest dziś wobec nas wyjątkowo wroga. Zatem opcjonalność naszych działań w zakresie bezpieczeństwa oraz zestaw możliwych kroków, które powinny być podjęte, musi stanowić też sygnał o znaczeniu politycznym. Nie może tu być żadnych wyjątków. Rozważamy pełen zakres możliwych kroków – groził minister.Zobacz także: Mniej pieniędzy na socjal, więcej na broń. „Przełączmy się na tryb wojenny”Broń nuklearną posiadają, oprócz USA i Rosji, także Chiny, Francja, Wielka Brytania, Indie, Pakistan, Korea Północna oraz przypuszczalnie Izrael. W XXI wieku próby jądrowe przeprowadzała tylko Korea Północna (w 2017 roku). Prace nad nią prowadzi również Iran.