Gangsterzy atakują świadków prokuratury. Jestem niewinny, a oskarżenie opiera się o kłamstwa i pomówienia perfidnego oszusta – tak Mirosława B. ps. Dziobak, jeden z najważniejszych bossów zachodniopomorskiego półświatka, odpowiadał na zarzuty w pierwszym dniu swojego procesu przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Gangsterowi zarzuca się m.in. brutalny napad na producenta amfetaminy oraz wymuszanie haraczu i siłowe podporządkowywanie narkotykowych dilerów. Prokurator Andrzej Jaczewski z mazowieckich „pezetów” Prokuratury Krajowej (departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji) odczytał kilkudziesięciostronicowy akt oskarżenia i tak przed Sądem Okręgowym w Szczecinie ruszył proces Mirosława B. ps. Dziobak (z zawodu kucharz, bezrobotny, utrzymujący się z oszczędności). Ten 54-letni gangster odpowiada za osiem przestępstw m.in. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym, obrót narkotykami oraz rozboje Tak i groźby karalne.Tak „Dziobak” chciał zasłynąć w mafijnym półświatku Jednym z najpoważniejszych czynów, o które oskarżono „Dziobaka”, miał miejsce jesienią 2007 r. Wtedy to boss wraz ze Zbigniewem R. ps. Słoniu i Rafałem W. ps. Leśniczy mieli dokonać bandyckiego najazdu na producenta amfetaminy, który ukrył swoje laboratorium na terenie ogródków działkowych w Szczecinie. Gangsterzy postanowili nadto zrobić to bez kominiarek, licząc, że taki skok przyniesie im także rozgłos w półświatku i skłoni do współpracy innych producentów czy handlarzy narkotykami. „Dziobak” i jego kompani sterroryzowali właściciela laboratorium – Grzegorza S. oraz znanego w półświatku chemika, a następnie ich pobili, uderzając i kopiąc po całym ciele. Następnie zrabowali 20 kg amfetaminy. Tylko u nas: Ta egzekucja miała być pokazem siły. A wykończyła mafię pruszkowskąOfiary skruszonego Mirosław B. zaczął składać wyjaśnienia przed sądem. Można je streścić następująco: jestem niewinny, zarzuty oparte są na kłamstwach i pomówieniach perfidnego oszusta, jakim jest Alan A. (skruszony gangster, tzw. mały świadek koronny), a prokuratura nie zweryfikowała tych rewelacji. Wnosił także o uchylenie mu tymczasowego aresztowania. W ławach oskarżonych zasiada także bliski kompan bossa – Piotr D. (z zawodu fryzjer, na rencie). Odpowiada on przede wszystkim za przestępstwa narkotykowe. Kolejnym podsądnym jest Zbigniew R. ps. Słoniu (z zawodu stolarz, osiągający do 40 tys. zł za działalność związaną z obróbką metali). Oskarżono go o udział w napaści na producenta amfetaminy, nielegalne posiadanie broni oraz udział w dwóch brutalnych rozbojach. Zarówno „Słoniu” jak i Piotr D. twierdzą, że są niewinni. Całą trójkę udało się postawić przed sądem dzięki zeznaniom „skruszonego” członka bandy podległej „Dziobakowi” (popartymi wyjaśnieniami innych osób). Śledztwo w tej sprawie prowadzili funkcjonariusze CBŚP i Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. Czytaj także: Mafijna „Królowa Ożarowa” skazana. Miała zastępować uwięzionego mężaSpirala nienawiści Pod koniec 2012 roku na terenie Szczecina oraz województwa zachodniopomorskiego funkcjonowało co najmniej kilka gangów, zajmujących się przede wszystkim obrotem paliwami, produkcją i obrotem nielegalnymi papierosami oraz narkotykami. Jedna z nich skupiła się wokół m.in. Sylwestra O. ps. Sylwek oraz Marka D. ps. Duduś, a była kiedyś powiązana ze Zbigniewem T. ps. Pastor. Kolejna grupa przestępcza kierowana była przez Marka M. ps. Oczko, Mirosława B. ps. Dziobak, Rafała M. ps. Kulturysta. Po aresztowaniu w grudniu 2014 roku Marka D. ps. Duduś przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu, układ sił w szczecińskim półświatku przestępczym zaczął się zmieniać. W okresie od grudnia 2014 roku do kwietnia 2017 roku na terenie Szczecina doszło do eskalacji konfliktów pomiędzy liderami oraz członkami konkurencyjnych zorganizowanych grup przestępczych kierowanych przez „Dziobaka” i „Kulturystę” z jednej strony i „Sylwka” z „Dudusiem” z drugiej strony. Czytaj także: Powrót królów półświatka. „Słowik”, „Wańka” i „Parasol” znowu przed sądem Bez przebaczenia W lutym 2016 r. w Dąbiu został brutalnie zamordowany Krzysztof S. ps. Skorupa. Zakatowano go jednym z salonów gier m.in. przy użyciu maczety i noży. Za śmiertelne pobicie „Skorupy” skazano Michała W. ps. Tajbo i Tomasza K. ps. Scarface. Brutalnie pobito także jego brata Jacka. Obaj szefowali jednej z lokalnych grup przestępczych. Za śmiertelne pobicie „Skorupy” skazano Michała W. i Tomasza K. Następnie 4 stycznia 2017 r. nieznani sprawcy pobili i okradli Marka D., który zdążył już opuścić areszt. Niedługo potem skatowano jego podwładnych. Miesiąc później, w pobliżu ryneczku „Pogodno”, zniszczono samochód „Pastora”. Na odpowiedź „starych” nie trzeba było długo czekać. 20 marca 2017 r. w centrum Szczecina niezidentyfikowany mężczyzna oblał stężonym kwasem siarkowym idącego na siłownię „Dziobaka”. Gangster doznał poparzeń drugiego i trzeciego stopnia twarzy, klatki piersiowej i ramion. O własnych siłach dotarł do pobliskiej przychodni, gdzie stracił przytomność. Podczas przesłuchania twierdził, że nie ma wrogów i nie wie, dlaczego ktokolwiek miałby go atakować. W 2022 r. za zlecenie zabójstwa „Dziobaka” zarzuty usłyszał Sylwester O. ps. Sylwek vel „Staruch”. W odwecie, w kwietniu 2017 r. na oczach wielu świadków, w szczecińskiej restauracji skatowano „Pastora”. Napastnicy mieli posługiwać się m.in. nożami, siekierą i średniowiecznym kiścieniem. Skatowany mężczyzna nie zgłosił napadu policji. Śledztwo w sprawie oblania kwasem „Dziobaka” trwa. Boss został zatrzymany wraz z 20 osobami 22 listopadzie 2022 r. na polecenie Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie. W tej sprawie zarzuty usłyszeli także osławieni bossowie gangu pruszkowskiego: Andrzej Z. ps. Słowik, Janusz P. ps. Parasol oraz Leszek D. ps. Wańka. Mafiosi zostali niedawno oskarżeni o wprowadzenie do obrotu 35 kg kokainy. Oczywiście nie przyznali się do zarzutów. Czytaj także: Narkotyki warte 30 milionów w sypialni i kuchennych szafkach