Program „Gość Poranka” w TVP Info. Myślę, że coś dużo poważniejszego jest w grze Viktora Orbana. On chce ewidentnie osłabić Europę i Polskę, bo zaczynamy polską prezydencję w Unii. To gra przeciwko Polsce, żeby osłabić naszą wiodącą rolę – powiedział Andrzej Halicki, europoseł Koalicji Obywatelskiej, w programie „Gość Poranka” TVP Info. Andrzej Halicki przyznał, że stosunki z Węgrami są „napięte i fatalne” po tym, jak Marcin Romanowski wystąpił tam o azyl polityczny.– Są procedury prawne i mam nadzieję, że będą realizowane. Procedura azylu politycznego jest w toku na Węgrzech i też może mieć swoje prawne konsekwencje. Możemy ją zaskarżyć do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – powiedział polityk o szansach na sprowadzenie do Polski byłego wiceministra sprawiedliwości za rządów PiS. Dodał, że jego zdaniem będzie też interwencja Komisji Europejskiej w sprawie Romanowskiego. – W dalszym ciągu może działać Interpol i Europol. Te instytucje są powiadomione o europejskim nakazie aresztowania, jest nota. Mamy do czynienia z osobą, która jest posądzana o bardzo poważne przestępstwa, to nie jest bagatelna sprawa. Sam fakt, że do Moskwy uciekają mordercy, ostatnio Asad czy wcześniej Janukowycz, a do Budapesztu ci, którzy są podejrzani o wielkie malwersacje, to dla Orbana słaba komitywa – przyznał. Podkreślił, ze Komisja Europejska może też nakładać kary na Węgry. – Myślę, że coś dużo poważniejszego jest w tej grze Viktora Orbana. On chce ewidentnie osłabić Europę i Polskę, bo zaczynamy polską prezydencję w Unii. To gra przeciwko Polsce, żeby osłabić naszą wiodącą rolę – uważa Halicki. Czytaj także: Nie lubi rozliczeń, powiedział mi to wprost”. Tusk o rozmowie z Orbanem„Romanowski jest narzędziem do demontowania Unii”– Za parę dni Polska obejmie stery koordynacji prac na poziomie Rady Europejskiej. Bardzo ważna jest nasza rola i wszystkie oczy są skupione na Warszawę w bardzo trudnym momencie, nie tylko gospodarczym, ale i politycznym. Sytuacja jest niestabilna w kilku krajach (...). Na tym tle polska prezydencja jawi się jako nadzieja, że Europa wróci na normalne tory, także dlatego, że do rewizji jest wiele decyzji z poprzedniej kadencji: Zielony Ład i jego skutki gospodarcze, wyzwania związane z kryzysem energetycznym – powiedział Halicki. Podkreślił, że jest konieczność „zweryfikowania paktu migracyjnego i wprowadzenia tego, o czym mówi Donald Tusk”.– Siłą i naszą skutecznością zagrażamy temu, że Europa jednak wróci na właściwe tory, a Orban chce się temu przeciwstawić, bo zleceniodawca, czyli Putin, mówi mu: „jak będziesz nam sprzyjał w rozbijaniu Unii, to może dostaniesz gaz, ropę po lepszej cenie”.Zdaniem Halickiego, Romanowski jest narzędziem Orbana do demontowania Unii i skręcania na Wschód.– Może do Komisji Europejskiej wysyłać takie sygnały, że zacznie współpracować z Europolem, wszystko jest możliwe. To apel do polityków PiS: zastanówcie się, komu sprzyjacie i co robicie – podkreślił europoseł. Dodał, że reakcja wyborów PiS na ucieczkę Romanowskiego z Polski może spowodować refleksję w partii Jarosława Kaczyńskiego.– Już kandydat na prezydenta mówi: „na ten temat nie uważam nic”. To jego dyskwalifikacja. Mamy element zdrady i ucieczki z jego obozu politycznego, a on mówi, że „nie uważa nic”, ponieważ musiałby powiedzieć to, co ja przed chwilą powiedziałem – mówi Halicki. Europoseł nie ma wątpliwości, że niedługo politycy PiS odetną się od Romanowskiego.Czytaj także: „Romanowski nie będzie ostatni”. Orban o Polsce i azylu na Węgrzech