Znane na całym świecie. Wszystko zaczyna się w dmuchalni. W temperaturze ponad 1000 stopni Celsjusza ze szkła sodowego wydmuchiwane są odpowiednie kształty. To bardzo wymagająca praca.Potem bombki wypełnia się azotanem srebra i reduktorem. – Po to srebrzymy bombki, aby później miały ładniejszy kolor, wyrazisty. To jest taki podkład pod lakier, bo potem trafiają do lakierni – mówi TVP3 pani Żaneta, pracująca w fabryce bombek w Gnieźnie.– Ja je wycieram. Bez znaczenia, czy są szklaki, czy są srebrne, muszą być wytarte. Następnie zanurzamy je w farbie – dodaje pani Małgorzata.Dokładnie wysuszone ozdoby trafiają do działu dekoracji. Tam zostają na dłużej. Jak już wszystko wyschnie, można pakować i wysyłać do sklepów.Zobacz także: Najpiękniejsza choinka na świecie jest w polskim mieścieZagłębie ozdób choinkowychGniezno słynie z produkcji bombek. Działają tam aż trzy rodzinne manufaktury, które tworzą szklane ozdoby choinkowe.– Gniezno jest zagłębiem produkcji ozdób choinkowych, są one wysyłane na cały świat. W związku z tym, promując naszych producentów, chcemy wokół nich zbudować nowy produkt, a mianowicie ofertę turystyczną wykorzystującą potencjał historyczny i turystyczny Gniezna. Pierwsze bombki ze szkła dmuchanego pojawiły się w Polsce w latach 70. XIX wieku – podkreśla Michał Powałowski, prezydent Gniezna.Zobacz także: Szał zakupów. To ostatnia niedziela handlowa