Był nawet wniosek o ekstradycję. Liczba ofiar śmiertelnych piątkowego ataku w Magdeburgu w Niemczech wzrosła do pięciu – poinformował w sobotę premier Saksonii-Anhalt Reiner Haseloff. Szef rządu Saksonii-Anhalt oświadczył też, że w sumie ponad 200 osób zostało rannych, w tym wiele poważnie. Szef Federalnego Urzędu Kryminalnego (BKA) Holger Muench powiedział w stacji ZDF, że BKA także otrzymał ostrzeżenie o mężczyźnie z Arabii Saudyjskiej w listopadzie 2023 roku. – Postępowanie zostało wszczęte również tutaj. Policja w Saksonii-Anhalcie również podjęła odpowiednie środki dochodzeniowe – zaznaczył.Muench podkreślił, że mężczyzna „nie był znany z agresywnego zachowania”. Jednak – jak zapowiedział – będzie to musiało zostać ponownie zweryfikowane, aby sprawdzić, czy władze niczego nie pominęły. – Mamy tu do czynienia z całkowicie nietypowym wzorcem i musimy go teraz spokojnie przeanalizować – oznajmił szef BKA. W piątek wieczorem samochód osobowy kierowany przez Taleba Abdula Dżawada z dużą prędkością wjechał w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu we wschodnich Niemczech. W ataku zginęło 5 osób, zaś 200 zostało rannych.Agencja dpa, powołując się na źródła policyjne, poinformowała wczesnym rankiem w niedzielę, że 50-latek ma trafić do aresztu. Motywem działania sprawcy mogło być niezadowolenie z tego, jak w Niemczech traktuje się uchodźców z Arabii Saudyjskiej – oświadczył w sobotę główny prokurator Magdeburga Horst Walter Nopens.Oskarżał niemieckie władzePodejrzany przybył do Niemiec w 2006 roku. W mediach społecznościowych i wywiadach wysuwał ostatnio niejasno sformułowane oskarżenia przeciwko niemieckim władzom. Oskarżał je, że nie robią wystarczająco dużo, aby zwalczać islamizm. Pisał, że jest obiektem zainteresowania saudyjskich szpiegów w Niemczech. Zarzucił władzom, że nie potraktowały go poważnie i nie podjęły w tej sprawie żadnych działań.CZYTAJ TAKŻE: Zamachowiec z Magdeburga to sympatyk AfD i MuskaLata temu uwagę opinii publicznej zwróciło jego wsparcie dla saudyjskich kobiet uciekających z ojczyzny. Później napisał na swojej stronie internetowej po angielsku i arabsku: „Moja rada: nie proś o azyl w Niemczech”.Przeciwnicy saudyjskiej rodziny rządzącej doskonale zdają sobie sprawę, że także za granicą wciąż znajdują się na celowniku władz swojego kraju – co najmniej od czasu zabójstwa dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego w saudyjskim konsulacie w Stambule.Amerykańskie służby wywiadowcze o polecenie dokonanie tej zbrodni oskarżają saudyjskiego księcia Mohammeda bin Salmana. Rodzina królewska temu zaprzecza.