Wybielanie stalinizmu trwa. W Wołogdzie, mieście leżącym około 500 kilometrów na północ od Rosji, odsłonięto pomnik Józefa Stalina, zbrodniarza odpowiedzialnego za śmierć i tragedię milionów Rosjan oraz przedstawicieli innych narodowości. Odbyło się to mimo niezadowolenia mieszkańców. Podobiznę sowieckiego dyktatora ustawiono w mieście z inicjatywy regionalnego oddziału Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej.Instalację skrytykowała grupa mieszkańców miasta, którzy zdołali zebrać prawie 3 tys. podpisów pod petycją przeciwko budowie pomnika. Przekonywali, że postawienie podobizny Stalina w mieście jest obrazą dla „pamięci, honoru i godności rodzin” w obwodzie i w całej Rosji, którzy stracili swoich bliskich w wyniku stalinowskiego terroru.Gubernator obwodu wołogodzkiego Gieorgij Filimonow przekonywał w sobotę że pojawienie się pomnika to „krok w kierunku trzeźwego, zrównoważonego podejścia do rosyjskiej przeszłości”.Józef Stalin i czerwony terror„Musimy docenić przeszłość w całej jej różnorodności, rozumiejąc i akceptując jej niejednoznaczne karty. To nie przypadek, że dzisiejszy dzień rozpoczęliśmy od złożenia kwiatów pod pomnikiem ofiar represji politycznych” – napisał gubernator w mediach społecznościowych.W sobotę w Moskwie uroczyście świętowano rocznicę urodzin Stalina. Odbył się uroczysty pochód przed popiersiem dyktatora postawiony przy murze Kremla.W ostatnich latach w państwie Władimira Putina kwitnie kult Stalina oraz innych zbrdniarzy, między innymi Feliksa Dzierżyńskiego, twórcy czerwonego terroru, założyciela Czeka – poprzedniczki KGB, z której wywodził się Putin.Czytaj więcej: „Pożyteczny idiota” wrócił do Moskwy. Z kim teraz rozmawiał Carlson?