Doroczny rządowy briefing prasowy. Premier Węgier Viktor Orban wziął udział w dorocznym briefingu prasowym rządu. Sympatyzujący z Władimirem Putinem polityk przemawiał godzinami, odnosząc się do pytań dziennikarzy, także zza granicy. Pojawił się również wątek polski i pytania o azyl udzielony ściganemu Europejskim Nakazem Aresztowania byłemu wiceministrowi PiS Marcinowi Romanowskiemu. – Nie chcę podnosić tej sprawy na poziom premiera – powiedział Orban w odpowiedzi na pytanie z Associated Press w sprawie azylu politycznego udzielonego przez Węgrów Marcinowi Romanowskiemu. Szef węgierskiego rządu mówił, że nie będzie wypowiadał się na temat sytuacji w zakresie praworządności w Polsce, ale decyzję o azylu podjęto po przeanalizowaniu sytuacji w Polsce. – Przypadek udzielenia azylu Marcinowi Romanowskiemu nie będzie zapewne ostatni – powiedział Orban.Zobacz także: Nie będzie polskiego ambasadora na Węgrzech. Ostra reakcja SikorskiegoOrban o relacjach z Morawieckim i TrumpemPodczas podsumowującej rok konferencji w Budapeszcie odniósł się także do informacji, że Morawiecki ma zostać szefem frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR).– Mam wieloletnie, przyjazne relacje z Mateuszem Morawieckim, a współpraca między naszymi frakcjami w Parlamencie Europejskim będzie bliższa – ocenił Orban.Szef węgierskiego rządu z ostrożnością podchodzi też do podnoszenia limitów wydatków na obronność. Donald Trump mówi o zwiększaniu wydatków wojskowych państw członkowskich NATO nawet do pięciu procent, ale Orban uważa, że to doprowadziłoby Węgry do gospodarczej „zadyszki”. Polityk przyznał, że nie rozmawiał o tym z Trumpem, ale jeśli kwestia ta pojawi się w szerszej dyskusji, to on będzie w grupie przedstawicieli, którzy podchodzą do tego z dystansem. Orban dodał, że Węgry realizowały politykę wydatków dwóch procent na zbrojenia, ale było to kosztem dużej „krwawicy”.