Spotkanie wyborcze w Pabianicach. Potrzebujemy prezydenta, który będzie w pełni niezależny, a niezależność polega na tym, że ktoś ma swoje własne zdanie - powiedział kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski, nawiązując do wcześniejszej wypowiedzi popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. – Jak można nie mieć zdania – zwracam się do pana Nawrockiego – w sprawie tak fundamentalnej? Jak można powiedzieć, że to kogoś w ogóle nie interesuje? Bo ja bardziej spektakularnego przykładu nie znam – pytał Trzaskowski podczas spotkania z sympatykami w Pabianicach.Romanowski? „Nie mam zdania w tej sprawie”Kandydat KO nawiązał tym samym do wcześniejszej, piątkowej wypowiedzi Karola Nawrockiego, który był pytany w Lądku-Zdroju o opinię w sprawie poszukiwanego przez polskie organy ścigania posła PiS Marcina Romanowskiego. Polityk otrzymał azyl polityczny na Węgrzech.Nawrocki powiedział, że nie ma zdania w tej sprawie. – Kandydat na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej nie zajmuje się tego typu sprawami – podkreślił.Do jego słów odniósł się Rafał Trzaskowski. – Nawrocki powiedział, że w ogóle nic na ten temat nam nie powie i nie jest zainteresowany tą historią. A historia jest spektakularna. Tu chodzi o kogoś, kto zdefraudował miliony, setki milionów złotych, kto ukradł setki milionów złotych w organizacji przestępczej – wskazał prezydent Warszawy.Czytaj również: Romanowski wciąż opłacany przez polskiego podatnika. Hołownia chce zakręcić kurekHistoria bez precedensuPrzypomniał, że Romanowski był wiceministrem sprawiedliwości i m.in. dlatego „to jest historia, która chyba nie ma precedensu w Europie”.– I co się dzieje? Polityczki i politycy PiS usprawiedliwiają. Mówią, że w ogóle super, fantastycznie, cieszą się z tego, że Viktor Orban, który jest największym przyjacielem Putina w Europie, on udziela azylu Romanowskiemu – mówił Trzaskowski.– To jest coś niebywałego. I na to wszystko mój kontrkandydat mówi, że on nie ma na ten temat nic do powiedzenia. To my się chyba musimy zapytać, co by to oznaczało, gdyby nie daj Boże, ktoś z PiS wygrał wybory prezydenckie. Co by to oznaczało? Ułaskawienie? – pytał Trzaskowski.Zobacz także: Nawrocki łączy pracę w IPN z prekampanią. PiS użył „wytrycha”„Potrzebny niezależny prezydent”Według Trzaskowskiego „te wszystkie fakty zebrane do kupy, że PiS-owscy aparatczycy muszą uciekać dzisiaj do Orbana, albo na Białoruś, albo nie wiadomo gdzie, to jest właśnie obraz tych czasów, obraz ostatnich ośmiu lat”.– Jeśli chcemy państwa, w którym są jakieś zasady i etyka jest istotna, to musimy wybrać prezydenta, który będzie prezydentem wszystkich Polek i Polaków, a nie jednej partii politycznej. (Potrzebujemy) prezydenta, który ma swoje zdanie, a nie będzie czekał na to, co powie Jarosław Kaczyński – stwierdził kandydat KO.– Właśnie takiego prezydenta Polska potrzebuje – niezależnego, który ma zdanie i – tak jak ja będzie o nim wyraźnie mówił – podsumował Trzaskowski.Zobacz też: PiS i KO muszą dzielić się miejscem. Nowy sondaż partyjny