To sprawa bez precedensu – przyznaje prok. Anna Adamiak. To jest sprawa bez precedensu, kiedy jedno z państw członkowskich Unii Europejskiej uznaje, że w innym państwie członkowskim dochodzi do prześladowań obywateli i państwo to nie zapewnia standardów demokratycznych – tak prok. Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratora Generalnego, skomentowała dla TVP.Info sprawę przyznania Marcinowi Romanowskiemu azylu na Węgrzech. Prok. Anna Adamiak przyznała, że „polska prokuratura podjęła wszystkie możliwe działania w zakresie ustalenia miejsca pobytu pana Marcina Romanowskiego, który ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości”. Jej zdaniem otrzymanie azylu przez posła PiS będzie oznaczać poważne utrudnienie w kwestii sprowadzenia zbiega do Polski.„Polska nie może protestować”Prokuratorka zwróciła uwagę, że polscy śledczy przyjmują do wiadomości decyzję rządu węgierskiego. – To jest sprawa bez precedensu, kiedy jedno z państw członkowskich Unii Europejskiej uznaje, że w innym państwie członkowskim dochodzi do prześladowań obywateli i państwo to nie zapewnia standardów demokratycznych – podkreśla prok. Adamiak. Rzeczniczka przyznała, że Polska nie może protestować wobec decyzji suwerennego państwa. – Wszystko teraz będzie zależeć od władz węgierskich, aczkolwiek uważam, że to nie wyklucza przeprowadzenia postępowania, w którym finalnie należałoby stwierdzić, czy zachodzi przesłanka umożliwiająca przekazanie Romanowskiego do Polski – dodała.Co dalej? W piątek Romanowski pojawi się w systemie SchengenRozmówczyni portalu TVP.Info zwróciła uwagę, że od piątku 20 grudnia do systemu Schengen zostanie wprowadzony Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego.– Oznacza to, że wszystkie państwa UE zostaną powiadomione, że Romanowski jest poszukiwany i w związku tym, gdyby okazało się, że poseł PiS znajduje się na terenie Węgier, to lokalne władze będą musiały coś zrobić – wyjaśniła. prok. Adamiak. Czytaj także: Mec. Lewandowski: Romanowski z azylem politycznym na Węgrzech