„Nie widzę dalszej możliwości”. Ministerstwo sportu i turystyki wstrzyma finansowanie Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl). – W obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się PKOl, ja nie widzę możliwości, aby z pieniędzy budżetu państwa finansować tę instytucję – przekazał minister sportu Sławomir Nitras. – Po igrzyskach olimpijskich w Paryżu poprosiłem odpowiednie instytucje państwa o przeprowadzenie kontroli, jeśli chodzi o finanse i sposób prowadzenia polityki przez PKOl. Dowiedzieliśmy się m.in. tego, co jest wyjątkowo oburzające, że do dnia dzisiejszego polscy medaliści olimpijscy nie otrzymali należnych im nagród – przekazał Nitras.– Po raz pierwszy PKOl, po przejęciu władzy przez pana Piesiewicza, zdecydował, że członkowie zarządu będą dostawali pieniądze, i to niemałe. Sam pan Piesiewicz w ciągu swojego urzędowania zarobił 1,35 mln zł – powiedział Nitras podczas konferencji prasowej – dodał.Zarząd zarabia, sportowcy cierpiąSzef resortu przekazał także, że PKOl i prezes Piesiewicz wymuszają na sportowcach podpisanie umów, które wydłużają termin wypłacenia nagród finansowych do połowy przyszłego roku. Nitras podkreślił, że oburzające jest to, że PKOl stać na wypłacanie wynagrodzeń członkom zarządu, a brakuje pieniędzy dla sportowców.– Z dniem dzisiejszym zaprzestajemy finansowania PKOl – ogłosił Nitras i zapowiedział, że możliwość przywrócenia tego wsparcia z pieniędzy budżetowych pojawi się, gdy „w centrum zainteresowania PKOl będą sportowcy, a nie działacze i politycy PiS-u”.– W obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się PKOl, ja nie widzę możliwości, aby z pieniędzy budżetu państwa finansować tę instytucję. Nie daje nam elementarnych gwarancji spełniania swoich obowiązków. Po kontrolach wygląda na instytucję, która służy działaczom, prezesowi, politykom PiS, a nie sportowcom – dodał. Minister sportu i turystyki nie podał kwot, którymi państwo wspierało dotychczas PKOl, zauważył, że to zależało od wniosków o dofinansowanie, które instytucja kierowała do MSiT.Poinformował, że na przygotowania do igrzysk olimpijskich PKOl wnioskował o dofinansowanie w wysokości ok. 3 mln zł, a w ostatniej chwili poprosił także o opłacenie zakupu strojów na ceremonię otwarcia.– Ktoś kiedyś musi tym towarzystwem potrząsnąć – uważa Nitras.Zobacz również: „W Paryżu dochodziło do gorszących sytuacji”. PKOl odpowiada na słowa NitrasaKontrole w sprawie PKOlSprawy finansowe, w tym wydatkowanie środków budżetowych czy pozyskanych ze spółek Skarbu Państwa, są też przedmiotem trwających kontroli zewnętrznych, m.in. Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) i Najwyższej Izba Kontroli (NIK).Z kolei Prezydent Warszawy – jako organ nadzorczy nad stowarzyszeniami – już wezwał PKOl do usunięcia nieprawidłowości, m.in. w kwestii wypłacania wynagrodzenia prezesowi, i udzielił mu ostrzeżenia. Kontrolę zakończyła też już Komisja Rewizyjna PKOl, która nakazała uregulowanie wielu kwestii, dotychczas niedoprecyzowanych bądź w ogóle nieujętych, m.in. w Statucie PKOl.Zobacz też: Prezydent Duda rekomendowany do wielkiej międzynarodowej organizacji