Sprawca się nie przyznaje. 18-letni członek gangu narkotykowego został oskarżony przez szwedzką prokuraturę o zabójstwo 39-letniego Polaka Mikaela. Mohammed M. miał śmiertelnie postrzelić mężczyznę, gdy ten zawrócił mu uwagę. Świadkiem zabójstwa był 12-letni syn ofiary. Nastoletni gangster nie przyznaje się do zarzutów. Podejrzanemu, który w momencie zbrodni był niepełnoletni, grozi kara maksymalnie 14 lat pozbawienia wolności. Obecnie Mohammed M. przebywa w areszcie i oczekuje jeszcze na inny proces w związku z morderstwem z grudnia 2023 roku. Czterem innym młodym mężczyznom w wieku 17-18 lat postawiono zarzut krycia sprawcy lub zacierania śladów przestępstwa. Dwóch z nich było z Mohammedem M. w przejściu pod wiaduktem w dzielnicy Skarholmen, gdzie zamordowany został Michael. Brutalne zabójstwo Polaka w SztokholmieMężczyzna polskiego pochodzenia został zastrzelony w kwietniu, gdy był w drodze na basen z 12-letnim synem. W przejściu pod wiaduktem spotkał grupę młodzieży. Między nim a nastolatkami doszło do wymiany zdań, a następnie w jego kierunku padł śmiertelny strzał. – Doszło do wymiany zdań między głównym oskarżonym a ofiarą, nie wiemy dokładnie, jak wyglądała ta rozmowa. Powiedział on coś, na co zareagował Mikael – mówił na konferencji prasowej prokurator Ove Jaeverfelt. Opisał, że padły łącznie trzy strzały, dwa celne okazały się śmiertelne. Z relacji rodziny i przyjaciół Polaka w mediach wynika, że Mikael niejednokrotnie wykazywał się obywatelską postawą, kontaktował się z policją, gdy był świadkiem handlu narkotykami. Czytaj także: Zabójstwo Polaka w Sztokholmie: Szwedzi rozpoczęli zbiórki dla rodziny Gangi walczą o dominację w Skarholmen W śledztwie ustalono, że do zabójstwa użyto przerobionego pistoletu startowego, znalezionego w piwnicy niedaleko mieszkania Mohammeda M. Na broni zabezpieczono należące do niego DNA. – Mężczyzna nie przyznał się do zamordowania Mikaela, ale do oddania próbnego strzału przy innej okazji – podkreślił prokurator Jaeverfelt. Pozostali oskarżeni twierdzą, że są niewinni. Prowadzące śledztwo ze strony policji Stina Rosin dodała, że zbrodnia nie była planowana. Wyraziła uznanie dla społeczeństwa za przekazanie policji cennych wskazówek. Według Andreasa Bagoly'ego, szefa lokalnej policji w dzielnicy Skarholmen, gdzie doszło do morderstwa, na tym terenie dochodziło do konfliktów między zwalczającymi się wzajemnie grupami przestępczymi. Mohammed M. powiązany jest z tzw. falangą ze Skarholmen. – Był on wcześniej znany policji w sprawach związanych z użyciem przemocy i z narkotykami – podkreślił Bagoly. Siostra Mikaela Aneta w rozmowie ze szwedzką telewizję SVT oświadczyła, że dla rodziny ważne jest, aby sprawiedliwości stało się zadość. – Zadośćuczynienie to jednak coś, co nigdy nie nastąpi – zauważyła. Czytaj także: Zabójstwo Polaka w Szwecji. Areszt dla 18-letniego Mohammeda M.