Sprawcą inny poseł. Poseł Wachtang Golandzija został zastrzelony w czwartek w parlamencie w Abchazji, kontrolowanym przez Rosję separatystycznym regionie Gruzji – podała abchaska agencja prasowa Apsnypress. Drugi poseł Kan Kwarczija został ranny. Okoliczności zdarzenia nie są jasne. Śmierć deputowanego potwierdziło abchaskie ministerstwo zdrowia. Jak podaje serwis News Georgia, ranny polityk jest w stanie ciężkim.Portal Echo Abchazji podał, że napastnikiem był Adgur Charazija – również parlamentarzysta, który był skonfliktowany z Kwarcziją. Poseł Golandzija próbował ich rozdzielić.Do tej pory lokalne media nie podały, co było bezpośrednią przyczyną strzelaniny w parlamencie.Ustawa o kryptowalutachJak podał kanał AMPA-life w serwisie Talegramie, w parlamencie w Suchumi rozpatrywano projekt ustawy o zakazaniu „kopania” kryptowalut.Do parlamentu samozwańczej republiki została wezwana policja. Pełniący obowiązki ministra spraw wewnętrznych Robert Kiut przekazał, że sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia i skrywa się przed służbami. Pełniący obowiązki prezydenta Abchazji Badra Gunba zwołał naradę w sprawie incydentu, na której został poinformowany o środkach podjętych przez służby. Lider państwa odwiedził też Szpital Republikański, gdzie trafili poszkodowani.Biełsat przypomina, że Charazija to były mer Suchumi, stolicy nieuznawanej republiki. W 2020 roku został zatrzymany jako oskarżony w sprawie o umyślne doprowadzenie do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także nielegalne posiadanie broni. Miał wtedy postrzelić pracownika administracji Centralnego Rynku Suchumi Almasa Szakryla. Abchazja sterowana z MoskwyOd ponad 30 lat Abchazja pozostaje poza zwierzchnością władz Gruzji. Separatystyczny rząd Abchazji utrzymuje, że jest ona niepodległym państwem; jednostronna proklamacja niepodległości nastąpiła w 1992 roku. Niepodległość regionu uznaje zaledwie kilka państw, w tym Rosja, która uznała ją w 2008 roku po kilkudniowej wojnie z Gruzją. W listopadzie w Abchazji doszło do wielodniowych zamieszek. Przed budynkiem parlamentu miały paść strzały. Przyczyną protestów było zatrzymanie pięciu opozycjonistów oraz plany wcielenia w życie kontrowersyjnego pakietu przepisów prawnych legalizujących rosyjskie „inwestycje” oraz własność ziemi i nieruchomości.Czytaj więcej: Były agent KGB i sojusznik Putina. Lider separatystów podał się do dymisji