Armia przestrzega przed dezinformacją. Od kilku dni po sieci krąży zmanipulowana informacja dotycząca odszkodowania dla rodziny żołnierza zamordowanego na polsko-białoruskiej granicy, a w mediach społecznościowych wciąż pojawiają się jej kopie – w tym rozsyłane przez polityków. To nieprawda, że bliscy dostali 36 tys. zł odszkodowania. Jak więc jest naprawdę? W mediach społecznościowych krąży zrzut ekranu z nagłówkiem artykułu: „Śmierć polskiego żołnierza. Rodzina dostanie 36 tys. zł brutto odszkodowania”. Niżej jest zdjęcie Mateusza Sitka, żołnierza zamordowanego przez członka grupy napierającej w maju na polską granicę z Białorusią.Zdjęcie podają dalej administratorzy popularnych kont. Również politycy. „Czy to jest jakiś ponury żart?” – pytał 17 grudnia na Facebooku poseł do Parlamentu Europejskiego Grzegorz Braun. „Rodzina tragicznie zamordowanego przez imigranta żołnierza Mateusza Sitka, według obowiązujących przepisów może dostać odszkodowanie w wysokości 36 tys. Brutto” – kontynuował.Politycy nagłaśniają zmanipulowany, pozbawiony pełnego kontekstu przekaz (Facebook)Braun porównał niską kwotę odszkodowania z odszkodowaniem w wysokości 40 tys. zł zasądzonym dla obywatela Etiopii za niesłuszne umieszczenie go w ośrodku dla cudzoziemców. „Jak się okazuje w Polsce lepiej mają nielegalni imigranci, którzy szturmują nasze granice, niż rodzina poległego w obronie naszych granic żołnierza. Wstyd” – podsumował Braun.Podobne komentarze, również 17 grudnia, opublikowali na Facebooku politycy PiS: poseł Dariusz Matecki i senator Krzysztof Bieńkowski.Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych szybko opublikowało dementi. Ale wprowadzające w błąd popularne posty wciąż są widoczne w sieci.Odszkodowanie dla rodziny żołnierza, odszkodowania dla imigrantów28 maja Mateusz Sitek, żołnierz 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, pełnił służbę przy granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (woj. podlaskie). Tego dnia grupa imigrantów napierała na stojącą na niej zaporę. Sitek używając tarczy ochronnej, zablokował wykonany przez migrantów wyłom w opłotowaniu. Wówczas z drugiej strony płotu sprawca – po przełożeniu ręki przez płot – ugodził go w okolicy klatki piersiowej przymocowanym do kija nożem.21-latek zmarł kilka dni później. Został pośmiertnie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony „Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju”.Po raz kolejny o tragedii stało się głośno w ostatnich dniach. 17 grudnia na portalu X pojawiła się informacja o rzekomej wysokości odszkodowania dla rodziny Mateusza Sitka. Szczególną popularność zyskał post profilu „Służby w akcji”, którego wyświetlono ponad 400 tys. razy. Polubiło go ponad 6 tys. użytkowników serwisu.„Rodzina tragicznie zamordowanego przez imigranta żołnierza Mateusza Sitka, według obowiązujących przepisów może dostać odszkodowanie w wysokości 36 tys. brutto” – czytamy w poście. Dalej jego autor zestawia tę sprawę ze staraniami imigrantów o wysokie odszkodowania za niesłuszne zatrzymanie na polskiej wschodniej granicy.Źródło? Post na XSkąd informacja akurat o 36 tys. zł odszkodowania? W jednym z komentarzy administrator profilu „Służby w akcji” przywołuje serwis Money.pl. W tekście opublikowanym 7 czerwca rzeczywiście pojawiają się podobne wyliczenia. Portal powoływał się na „Dziennik Gazetę Prawną”.Wiele opublikowanych w ostatnich dniach postów opatrzono zdjęciem głównym skopiowanym właśnie z tego artykułu.Również 17 grudnia serwis niezalezna.pl opublikował tekst z tytułem: „Rodzina obrońcy granicy Mateusza Sitka z odszkodowaniem 36 tys. zł. Więcej dostał... nielegalny imigrant!”. Już w leadzie złagodzono ten przekaz, podając, że rodzina „może dostać” odszkodowanie w tej wysokości. Jako źródło autor tekstu wskazał na profil „Służby w akcji”.Armia dementuje, posty nadal wisząPóźnym popołudniem 17 grudnia na posta „Służb w akcji” zareagował administrator profilu 1. Warszawskiej Brygady Pancernej – jednostki, do której należał Mateusz Sitek: „Dezinformacja️! W odpowiedzi na nieprawdziwe informacje dotyczące odszkodowania za śmierć naszego kolegi śp. sierż. Mateusza, stanowczo je dementujemy! Z szacunku do rodziny nie podajemy szczegółowych kwot– choć są znacznie wyższe co wynika z ustawy. Czytajmy…”.Podobne dementi opublikował na X również zespół prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. – Informacja o tym jakoby rodzina żołnierza miała otrzymać jedynie 36 tys. złotych to manipulacja – mówi portalowi tvp.info kpt. Jacek Piotrowski, oficer prasowy 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. Nie chce podać konkretnej kwoty odszkodowania przekazanego bliskim zmarłego. Zaznacza, że wynika ono z odpowiednich przepisów ustawy o obronie ojczyzny.– Chodzi o znacznie wyższą kwotę. Mówimy łącznie nie o sześciokrotności czy dziewięciokrotności wynagrodzenia. Właściwy mnożnik to 12,5 przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw określanego przez Główny Urząd Statystyczny – zaznacza Piotrowski.Dodaje, że rodzinie przysługują dodatkowe świadczenia opisane w ustawie.– Dostrzegamy różne profile, które starają się narzucić fałszywą narrację w internecie – zauważa kpt. Jacek Piotrowski. Odmawia komentarza o charakterze tych przekazów. – W dobie „przesytu” informacyjnego łatwo jest manipulować słowem, dlatego tak ważne jest sprawdzanie informacji i nie uleganiu manipulacji lub czasem nawet dezinformacji. Wszyscy musimy być świadomi zagrożeń – podsumowuje.W chwili publikacji artykułu wszystkie opisane na początku tekstu posty polityków wciąż były dostępne w sieci.