Wicemarszałek Sejmu w „Pytaniu dnia”. Jest PKW, która te wybory przeprowadzi i jest Sąd Najwyższy, który oceni legalność i prawidłowość tych wyborów, nigdzie nie jest napisane przez jaką izbę to ma być zrobione – powiedział w programie „Pytanie dnia” na antenie TVP Info wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, komentując opinie prawicowych polityków wskazujące, że wyborów prezydenckich nie będzie ze względu na odrzucenie przez PKW orzeczenia nieuznawanej izby SN. Zgorzelski wskazał, że sprawę ważności wyborów powinni oceniać sędziowie, co do których statusu nie ma wątpliwości.Jego zdaniem w tej sprawie powinna wypowiedzieć się I prezes Sądu Najwyższego. Jeśli zaś tego nie uczyni, to PKW powinna podjąć uchwałę o ważności wyborów.– Nie możemy być w niszy prawnej – wskazał, odnosząc się do słów Marka Czyża, który zwrócił uwagę na to, że PKW nie posiada takich kompetencji.ZOBACZ TAKŻE: Zgorzelski: PSL poprze kandydaturę Hołowni na prezydenta– Wszyscy wiedzieliśmy, że w tym miejscu była prowadzona brutalna polityka na korzyść Prawa i Sprawiedliwości – mówił o izbie SN, która orzekła na korzyść partii Jarosława Kaczyńskiego. Nie był jednak w stanie wskazać, kto mógłby podjąć decyzję o tym, do kogo należy stwierdzenie ważności i legalności wyborów.Po chwili polityk zmienił temat rozmowy, zwracając uwagę na to, że w czasach kiedy w mediach publicznych rządził PiS, nie byłoby możliwości zadawania tak niewygodnych pytań. Dodał jednak, że cieszy go to, że media publiczne wszystkich traktują równo.Wybory prezydenckie. „Wszystko się może zdarzyć”– Mam nadzieję, że Szymon Hołownia wejdzie do drugiej tury, a wówczas wygra – powiedział. Jak dodał, wszystko się może zdarzyć, dopóki kandydaci ostatecznie się nie zarejestrują. Wskazał, że prezydentura Hołowni mogłaby zakończyć ostatecznie wojnę polsko-polską.„Służby wiedzą, gdzie jest Romanowski”– Służby doskonale wiedzą, gdzie jest Romanowski i czekają na Europejski Nakaz Aresztowania. Mówi się, że Romanowski jest na Węgrzech – stwierdził Zgorzelski.Podkreślił, że nazywanie postawy byłego wiceministra obywatelskim nieposłuszeństwem jest „parodią”. – On się boi po prostu, że go wsadzą za złodziejstwo – podkreślił.– Uciekając przed wymiarem sprawiedliwości, skompromitował się i uwiarygodnił zarzuty – zaznaczył.ZOBACZ TAKŻE: Jest wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego