Przeżył tylko nastolatek. Zagadkowa śmierć. Pięcioro członków rodziny znaleziono martwych w domu w West Valley City w amerykańskim stanie Utah. W garażu budynku był też 17-latek z raną postrzałową. Nastolatek trafił do szpitala, a policja zastanawia się, czy jest on ofiarą, czy sprawcą. Ofiarami są: 42-letni mężczyzna, 38-letnia kobieta, 11-letni chłopiec oraz dziewczynki w wieku 9 i 2 lat.– Nie jest jasne, jak dokładnie zginęła ta piątka. Ich śmierć jest przedmiotem śledztwa w sprawie zabójstwa. Sądzimy, że akt przemocy mógł się rozegrać wyłącznie w obrębie domu – powiedziała rzeczniczka policji Roxeanne Vainuku. Policjantka dodała: „Nie wydaje nam się, żeby sprawca był na wolności”.Przesłuchanie 17-latka kluczoweStan 17-latka jest na tyle poważny, że funkcjonariusze nie są w stanie z nim porozmawiać. – Na tym etapie śledztwa nie wiemy, czy jest podejrzanym w tej sprawie, czy ofiarą – podkreśliła Vainuku, cytowana przez stację NBC News.Rodzina została znaleziona przez policjantów po interwencji krewnego, który nie mógł się skontaktować z kobietą mieszkającą w tym domu, co nigdy wcześniej się nie zdarzało. Śledczy prowadzą teraz dochodzenie – rozmawiają z sąsiadami, zabierają dowody i sprawdzają zapis monitoringu z okolicznych kamer. CZYTAJ TEŻ: Nastolatka otworzyła ogień. Nowe informacje o strzelaninie w szkole w USA