Przełomowe osiągnięcie. Ukraina dołączyła do elitarnego grona państw dysponujących bronią laserową – poinformował dowódca Sił Systemów Bezzałogowych Sił Zbrojnych Ukrainy pułkownik Wadym Sucharewski, opowiadając o broni o nazwie Tryzub. Obecnie trwają także prace nad innowacyjnym projektem dronów-matek, zdolnych do przenoszenia dwóch dronów FPV. „Jeśli się nie mylę, Ukraina jest piątym krajem na świecie, który może pochwalić się posiadaniem broni laserowej. Nasz laser działa i już teraz jest w stanie zestrzeliwać samoloty na wysokości ponad 2 kilometrów” – podkreślił Sucharewski podczas konferencji „Europejski Przemysł Obronny: perspektywy współpracy z ukraińskim przemysłem obronnym”, zorganizowanej przez think-tank We Build Ukraine.Dowódca zaznaczył, że ukraińskie siły dążą do dalszej rozbudowy i wzmocnienia technologii laserowej. „To nie jest koncept ani teoria. Ta broń naprawdę działa” – podkreślił z pełnym przekonaniem.Sucharewski zwrócił również uwagę na dynamiczny rozwój dronów-matek – nowatorskich platform przenoszących mniejsze, uderzeniowe drony FPV.„Już teraz wykorzystujemy tak zwane drony-matki, które pełnią rolę nośników FPV i mogą operować na odległość ponad 70 kilometrów. Każdy z nich przenosi dwa drony FPV i działa jako retransmiter, umożliwiając skuteczne uderzenia na głębokie cele wroga. Moim zdaniem to prawdziwy przełom” – ocenił pułkownik.Wielki krok armiiJego zdaniem skalowanie tego projektu stanowi jeden z najbardziej obiecujących kierunków rozwoju Sił Systemów Bezzałogowych.Podsumowując osiągnięcia swojej jednostki, Sucharewski przypomniał, że siły te funkcjonują dopiero od niespełna sześciu miesięcy. Mimo to powstały już zarówno oddziały bojowe, jak i zespoły naukowe, które zajmują się działaniami w powietrzu, na lądzie i na wodzie. – Nasze formacje operują na całej linii frontu – podkreślił.Prace nad bronią laserową i zaawansowanymi systemami dronów to nie tylko demonstracja ukraińskiej innowacyjności, ale także odpowiedź na nowe wyzwania współczesnej wojny.Czytaj też: Rosja szykuje się do wojny z NATO. "W ciągu następnej dekady..."