Sprzedaż jest mimo to rekordowa. Kreml podniósł minimalną cenę wódki drugi raz w tym roku. Producenci, jak każdy inny biznes w Rosji, finansuje pośrednio wojnę w Ukrainie i biznes przestaje im się spinać. Jednocześnie podwyżki nie wszystkim przeszkadzają – spożycie alkoholu utrzymuje się na rekordowym poziomie. Minimalna cena wódki wzrośnie od 1 stycznia 2025 r. o 17 proc. za pół litra. Najtańsza butelka będzie kosztować 349 rubli wobec 299 rubli obecnie. To efekt podpisanego właśnie przez resort finansów rozporządzenia.Podwyżka cen alkoholi w RosjiJak podaje „The Moscow Times”, minimalna cena koniaku wyniesie 651 rubli, brandy i pochodnych na bazie destylatów (wino, rum) 472 ruble. Ogółem każdy napój z woltażem powyżej 28 proc. będzie droższy, zależnie od mocy. To już druga podwyżka, do poprzedniej doszło w czerwcu. Jeszcze w pierwszej połowie roku Rosjanin płacił co najmniej 281 rubli za butelkę wódki.Zobacz też: „Dulszczyznę wysysamy z mlekiem matki”. Sekielski o alkoholu w PolsceMówimy tu o wariancie najtańszym. Rosja ustala minimalną cenę sprzedawanego alkoholu, by walczyć z osobami pędzącymi samogon, które nie dzielą się z budżetem federalnym. Wykorzystanie tego mechanizmu do walki z podrabiającymi alkohol trwa w Rosji od 2009 r. Na marginesie, podobny postulat pojawił się w Polsce, o czym pisaliśmy w portalu TVP.Info. Podwyżek od Kremla domagali się sami producenci. W końcu władze nie mają oporów, by podnosić im podatki, by zapewnić ciągłość finansowania gospodarce wojennej. Sankcje wpływają na ograniczenie eksportu i koszty importu surowców, wartość rubla spada, a krajowa inflacja rośnie. Dlatego Kreml zdecydował się na doregulowanie rynku.Rekordowa sprzedaż alkoholu w RosjiJednocześnie sprzedaż alkoholu bije w Rosji rekordy i rekordowa cena w niczym nie przeszkadza. Tylko do października tego roku licząc sprzedaż alkoholu w Rosji wyniosła 184,2 mln dekalitrów. To wzrost o 21 proc. w stosunku do 2017 r., od kiedy zaczęto podawać oficjalne statystyki. W porównaniu do ubiegłego roku sprzedaż podskoczyła o 0,8 proc. Rośnie każdy segment oprócz tych z niską zawartością alkoholu - koktajli, gdzie wyższa akcyza czyni produkcję mało opłacalną.Zobacz też: Biznes im się nie spina. Rosyjska gospodarka dużo więcej nie zniesiePodwyżki ordynowane przez Kreml zbiegają się w czasie z opracowywanym planem ograniczenia spożycia alkoholu w Rosji do 2030 r. Władze zamierzają zakazać rabatów na alkohol, ograniczyć jego ekspozycję w pobliżu kas sklepowych. Obostrzenia mają też dotyczyć sprzedaży detalicznej maszyn do produkcji alkoholu.