Nadinsp. Marek Boroń w TVP Info. – Nie będziemy inwigilować obywateli, tak jak kiedyś to było w przypadku posła Ryszarda Petru – stwierdził Komendant Główny Policji Marek Boroń w programie „Pytanie dnia” odnosząc się do poszukiwań Marcina Romanowskiego. W rozmowie Justyną Dobrosz-Oracz wypowiedział się również na temat głośnych wydarzeń w Inowrocławiu oraz warszawskiej Pradze. Policja od wielu dni wciąż nie może znaleźć Marcina Romanowskiego. Według ostatnich informacji śledczy szykują się do wszczęcia międzynarodowych poszukiwań posła PiS.– Policja pracuje i realizuje czynności. Możemy je realizować dopiero od momentu, gdy dostaliśmy takie polecenie od prokuratury i sądu. Wcześniej nie mogliśmy tego robić i chciałbym, żeby to wybrzmiało. Nie będziemy inwigilować obywateli, tak jak kiedyś to było w przypadku posła Ryszarda Petru – powiedział nadinsp. Marek Boroń.Sprawa Jarosława KaczyńskiegoSejm nie uchylił immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu w wątku dotyczącym zniszczenia wieńca na miesięcznicy smoleńskiej, co oznacza, że ten nie zostanie ukarany mandatem. Wnioski w tej sprawie złożył do komisji regulaminowej Sejmu właśnie nadinsp. Marek Boroń.– Komenda Stołeczna Policji musi realizować te czynności w stosunku do każdego obywatela. Jeżeli dotyczy to posła, bez względu na jego opcję polityczną, natychmiastowo rozpoczynamy procedurę. Każdego dziesiątego dnia miesiąca policja ochrania to wydarzenie, a przypominam, że znajdują się tam osoby z dwóch stron opcji politycznych, które są bardzo pobudzone. Jesteśmy krytykowani przez jednych i drugich, więc uważam, że wykonujemy dobrą robotę – stwierdził Komendant Główny Policji.Prowadząca program Justyna Dobrosz-Oracz zapytała komendanta, czy ten „wspiera postulaty Solidarności, która domaga się dla policjantów m.in. 15 proc. podwyżki”. Gość „Pytania Dnia” odpowiedział, że „wspiera zwiększenie finansowania na polską policję” i podkreślił, że „potrzeba systemowego rozwiązania w tym zakresie”.Śmierć policjantaJustyna Dobrosz-Oracz zapytała także o głośne zdarzenie na warszawskiej Pradze, gdzie podczas zatrzymania agresywnego mężczyzny jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej, na skutek czego zastrzelony został policjant.Zobacz także: Policyjna specgrupa wyjaśni przyczyny tragedii w Warszawie – W chwili obecnej trwają jeszcze prace nad ostatecznym raportem. Policjant, który strzelał, pracował tylko półtora roku, ale podjął ponad 70 interwencji. Trudno to teraz ocenić i nie chcę ferować wyroków. Na ten moment jest on zawieszony i pod opieką psychologa – ujawnił nadinsp. Boroń.Wydarzenia z InowrocławiaKomendant tłumaczył się także z tragicznej interwencji w Inowrocławiu z maja tego roku. Policjanci podczas wezwania do jednego z mieszkań razili paralizatorem 27-latka. Mężczyzna zmarł w szpitalu. Prokuratura zdecydowała się na złagodzenie zarzutów dla funkcjonariuszy.– Nie chciałbym się odnosić do decyzji prokuratury, ale my oceniliśmy to zdarzenie jako krytyczne. Interwencja w Inowrocławiu była źle przeprowadzona od początku do końca – podsumował nadinsp. Boroń.Czytaj więcej: Śmierć 27-latka w Inowrocławiu. Są zarzuty i areszt dla dwóch policjantów