Kara pieniężna. Grzegorz Ocieczek, były wiceszef CBA, zignorował wezwanie komisji śledczej ds. Pegasusa i nie stawił się na posiedzeniu. Komisja przegłosowała wniosek o ukaranie Ocieczka grzywną za niestawiennictwo. Komisja śledcza ds. Pegasusa wezwała na poniedziałek byłego wiceszefa CBA Grzegorza Ocieczka oraz byłego szefa CBA Andrzeja Stróżnego. Wiceszef komisji Tomasz Trela powiedziała Polskiej Agencji Prasowej, że zarówno Ocieczek jak i Stróżny mogli mieć wpływ na podejmowane decyzji w ramach oprogramowania Pegasus. Jak dodał, jeśli nie stawią się na przesłuchaniu, zapewne „podzielą los byłego szefa ABW Piotra Pogonowskiego”.Grzegorz Ocieczek to były prokurator związany ze stowarzyszeniem Ad Vocem, do którego należy Dariusz Barski czy Bogdan Święczkowski. Zanim awansował do Prokuratury Krajowej, pełnił funkcję zastępcy Święczkowskiego w ABW. W 2010 roku przeszedł w stan spoczynku, ale gdy w 2015 roku PiS wygrało wybory Ocieczek – pozostając w stanie spoczynku – został wiceszefem CBA. Gigantyczne zarobki Ocieczka Jak informowała „Gazeta Wyborcza”, pracując w CBA, Ocieczek pobierał uposażenie prokuratorskie (prokuratorzy czy sędziowie nie przechodzą na emeryturę, lecz w stan spoczynku, więc przysługuje im uposażenie, a nie emerytura) w wysokości ok. 25 tys. zł. Oprócz tego przysługiwało mu wynagrodzenie wiceszefa CBA. Był zatrudniony również na UKSW. Z oświadczeń majątkowych wynikało, że Ocieczek zarabiał ok. 45 tys. zł miesięcznie.Ocieczek a Pegasus Grzegorz Ocieczek był także jednym z kluczowych doradców byłego prokuratora krajowego Dariusza Barskiego. Ocieczek to prokurator Prokuratury Krajowej w stanie spoczynku i były wiceszef CBA za rządów PiS. Funkcję doradcy pełnił do 31 grudnia 2023 r. – w tym czasie miał zarobić ponad 102 tys. zł. Ocieczek miał być również zaangażowany w inwigilację Pegasusem Krzysztofa Brejzy. To właśnie on w 2019 r. złożył wniosek, który zezwalał na inwigilację ówczesnego senatora KO.