Sprawca był pijany. Siedem osób zginęło, a trzy zostały ranne w wypadku w okolicach Lwowa w Ukrainie. 23-letni kierowca BMW uderzył w tira, który z kolei zderzył się z mercedesem sprinterem. Po wypadku sprawca uciekł. Jak się okazało po jego zatrzymaniu, był pijany. Do tragedii doszło w niedzielę ok. godz. 5.30 na szosie w pobliżu wsi Czyżyków w rejonie lwowskim. Jak ustalili ukraińscy policjanci, 23-letni kierowca BMW zjechał nagle na przeciwległy pas ruch i zderzył się z ciężarówką DAF. Tir, który próbował odbić w boku, wjechał z kolei w mercedesa sprintera. Właśnie zderzenie ciężarówki z busem doprowadziło do masakry. Siedmioro pasażerów mercedesa sprintera zginęło na miejscu. Kierowca pojazdu i jedna z pasażerek trafili do szpitala. Ranny został także prowadzący ciężarówkę. 23-latek z BMW wybiegł ze swojego samochodu i uciekł. Został zatrzymany niedługo potem. Jak się okazało był pijany. Odpowie najprawdopodobniej za spowodowanie wypadku śmiertelnego i prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Czytaj także: Tragiczny wypadek na Podlasiu. Trzech nastolatków nie żyje