„Tajna misja”. O tej sprawie mówił cały świat. „Dziewiątka z Bali”, niesławna grupa przemytników narkotyków, odzyskała wolność po 19 latach w indonezyjskim więzieniu – chociaż nie w komplecie. W 2005 roku Australijczycy próbowali wywieźć z Indonezji ponad 8 kg heroiny. Matthew Norman, Scott Rush, Martin Stephens, Si Yi Chen i Michael Czugaj wrócili do Australii. To efekt „tajnej misji” dyplomatycznej.Mężczyźni byli częścią „Dziewiątki z Bali”. W 2005 r. 9 osób zostało aresztowanych za próbę przemytu ponad 8 kg heroiny z tej indonezyjskiej wyspy. Kara za przestępstwo okazała się wyjątkowo dotkliwa. Uwolnieni właśnie Australijczycy zostali skazani za granicą na dożywocie.„Ci Australijczycy odsiedzieli ponad 19 lat w więzieniu w Indonezji. Nadszedł czas, aby wrócili do domu” – przyznał w oświadczeniu australijski premier Anthony Albanese.Surowa kara dla szefów grupyDwaj przywódcy „Dziewiątki z Bali”, Andrew Chan i Myuran Sukumaran, zostali skazani na śmierć i zginęli w 2015 r. Ich egzekucja obyła się na wyspie Nusakambangan u wybrzeży Jawy. To właśnie tam indonezyjski wymiar sprawiedliwości wykonywał wyroki, między innymi na obcokrajowcach skazanych za przemyt narkotyków. Wyspa zyskała nawet miano „wyspy straceń”. Na miejscu znajduje się kilka więzień zbudowanych jeszcze w czasach, kiedy Indonezja była kolonią holenderską.CZYTAJ TEŻ: Media społecznościowe od 16. roku życia? Większość Polaków nie ma wątpliwościAustralijskie władze próbowały uratować dwóch swoich obywateli. Kiedy inne sposoby nie zadziałały, premier Tony Abott zaapelował do władz w Indonezji o akt łaski jako dowód wdzięczności za pomoc, jakiej Australia udzieliła sąsiadowi po tsunami w 2004 r. Te prośby również nie przyniosły efektu. Indonezyjczycy oburzyli się za to, że australijskie władze kierują się tylko własnymi korzyściami, a Australia na znak protestu odwołała swojego ambasadora w Indonezji. Pakunki przyczepione do ciałaJedyna kobieta w grupie, Renae Lawrence, została zwolniona z więzienia za dobre zachowanie w 2018 r. Australijka w chwili zatrzymania miała na swoim ciele paczki z niemal 3 kg heroiny. Kobieta współpracowała ze śledczymi i ujawniła cenne informacje na temat przywódców grupy. Mimo to została skazana na dożywocie. Wyrok dla Lawrence złagodziła dopiero apelacja. Kobieta w trakcie odsiadki była dwukrotnie przenoszona do innej placówki. Raz po tym, jak władze zarzuciły jej udział w spisku w celu zabicia strażników, za drugim na prośbę skazanej, która chciała ułatwić swojej rodzinie odwiedziny. Lawrence po powrocie do Australii apelowała o uwolnienie pozostałych członków grupy.Ostatni członek „Dziewiątki z Bali”, Tan Duc Thanh Nguyen, zmarł w 2018 r. na raka żołądka, kiedy odsiadywał karę dożywocia.Drakońskie karyIndonezja ma jedne z najostrzejszych przepisów antynarkotykowych na świecie. Osobie złapanej choćby z małą ilością używek na własny użytek grozi kara nawet 4 lat więzienia. W przypadku twardych narkotyków lub nieco większych ilości środków odurzających sąd wydaje wyrok dożywocia. Za handel i przemyt można natomiast stanąć przed plutonem egzekucyjnym.Australijczycy, którzy właśnie wrócili do kraju, nie mogą już nigdy odwiedzać Indonezji. To jeden z warunków transferu. Tamtejsze ministerstwo do spraw prawnych obiecało uszanować każdą decyzję Australii po powrocie więźniów do domu. Również taką, która skończyłaby się dla przemytników ułaskawieniem.CZYTAJ TEŻ: Na niemieckich plażach morze wyrzuca na brzeg kokainę wartą miliony