„Kraj musi pozostać w stanie wysokiej gotowości”. Pełniący obowiązki prezydenta Korei Południowej Han Duck Su powiedział, że kraj musi pozostać w stanie wysokiej gotowości z powodu zagrożenia ze strony Korei Północnej. Polityk obawia się prowokacji ze strony Pjongjangu. Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego tymczasowy przywódca Korei Płd. podkreślił, że kraj powinien zadbać o swoje interesy narodowe poprzez aktywne działania dyplomatyczne przed objęciem władzy przez nową administrację w USA.Wcześniej w sobotę Zgromadzenie Narodowe (parlament) Korei Płd. poparło wniosek o impeachment prezydenta Juna Suk Jeola, który 3 grudnia wprowadził, a po kilku godzinach zniósł stan wojenny w kraju.Zobacz też: Chaos w Korei a dostawa czołgów do Polski. Niepokojące doniesieniaSzef państwa został zawieszony w pełnieniu obowiązków do czasu wydania orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, który ma na to 180 dni. Do tego czasu obowiązki prezydenta przejął, w trybie natychmiastowym, premier Han Duk Su.USA gotowe do współpracySekretarz stanu USA Antony Blinken, przebywający w Jordanii na szczycie szefów MSZ państw arabskich, ocenił w sobotę, że Korea Południowa pokazała siłę swoich demokratycznych instytucji.– Widzimy, że (Korea Płd. – red.) postępuje zgodnie z pokojową procedurą określoną w konstytucji, i jesteśmy gotowi współpracować z nowym prezydentem Hanem Duk Su – powiedział Blinken.Unia Europejska zaapelowała natomiast o szybkie zakończenie kryzysu politycznego w kraju. – UE przyjmuje do wiadomości decyzję Zgromadzenia Narodowego o odwołaniu prezydenta Jun Suk Jeola. Obecnie ważne jest, aby zapewnić szybkie i uporządkowane rozwiązanie obecnego kryzysu politycznego, zgodne z koreańską konstytucją – podkreśliła w wydanym w sobotę oświadczeniu rzeczniczka UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Anitta Hipper.