Kuriozalna historia. Reklama Komisji Europejskiej na platformie X naruszyła przepisy ochrony danych osobowych stworzone przez... Unię Europejską. Odkrycie to rzuca cień na reputację unijnej instytucji. Komisja Europejska (KE) stoi w obliczu poważnego skandalu dotyczącego prywatności, po tym jak Europejski Inspektor Ochrony Danych (EDPS) potwierdził, że kampania reklamowa KE na platformie X z jesieni 2023 roku naruszyła unijne przepisy ochrony danych osobowych. Kampania ta wykorzystała dane wrażliwe, takie jak poglądy polityczne, do mikrotargetowania reklam.Kontrowersyjna kampania i jej celeCelem kontrowersyjnej kampanii było wpłynięcie na opinię publiczną w sprawie propozycji unijnej regulacji mającej zmusić komunikatory do skanowania wiadomości w poszukiwaniu materiałów dotyczących wykorzystywania seksualnego dzieci (CSAM). Krytycy ostrzegali, że taki krok może zagrozić szyfrowaniu end-to-end oraz wpłynąć negatywnie na prawa demokratyczne.„Od czasów Cambridge Analytica wiadomo, że reklamy celowane mogą wpływać na demokrację. Wykorzystywanie preferencji politycznych do reklamy jest wyraźnie nielegalne” – powiedział Felix Mikolasch, prawnik ds. ochrony danych w organizacji noyb, która złożyła skargę na działania KE.Kampania KE skupiła się na obywatelach Holandii, wykluczając z grupy docelowej osoby interesujące się takimi tematami jak brexit, Marine Le Pen czy chrześcijaństwo. Wskazuje to na wykorzystywanie preferencji politycznych jako proxy dla danych wrażliwych, których przetwarzanie wymaga wyraźnej zgody.Komisja broniła się, tłumacząc, że kampania została zaprojektowana i wdrożona przez zewnętrznego kontrahenta w ramach odpowiedniego kontraktu. Jednak EDPS uznał, że takie działania były niezgodne z przepisami.„Cieszymy się z szybkiej reakcji EDPS, ale zastanawia fakt, dlaczego nie nałożono surowszej kary” – skomentował Danny Mekić, technolog, który jako pierwszy zwrócił uwagę na problematyczne aspekty kampanii. Jego zdaniem KE powinna potraktować sygnały od ekspertów bardziej poważnie.Jaka kara dla KE?Komisja otrzymała jedynie upomnienie, ponieważ zaprzestała stosowania mikrotargetowania, a nowy zespół komisarzy nie planuje powrotu do takich metod. Jednak organizacje broniące praw prywatności liczyły na wyraźniejszy sygnał ostrzegawczy.Decyzja EDPS może mieć wpływ na inne skargi, w tym te skierowane przeciwko platformie X. Mikolasch dodał: „Mamy wiele spraw dotyczących mikrotargetowania politycznego w państwach członkowskich. Decyzja EDPS powinna być drogowskazem dla krajowych organów”.Rzeczniczka KE, Patricia Poropat, skomentowała: „Przyjmujemy do wiadomości decyzję EDPS. Będziemy analizować jej konsekwencje”. Tymczasem X, będąca główną platformą używaną w kampanii, wciąż stoi przed dalszymi dochodzeniami.