Brakujący kontekst. „Rząd Tuska znów sięga do kieszeni kierowców”, „minister infrastruktury ‘obdarował’ Polaków” – politycy Prawa i Sprawiedliwości krytykują podwyższenie opłaty paliwowej. Ale pomijają ważny kontekst. „Zmniejszenie cen paliwa miało być takie proste, a tymczasem na Mikołajki minister infrastruktury ‘obdarował’ Polaków – podniósł opłatę paliwową. Może się nie obudził i nadal jeździ po 5,19?” – napisał 7 grudnia na Facebooku poseł PiS Jacek Sasin. Tego samego dnia podobny komentarz opublikował na X poseł Marcin Warchoł. „Rząd @donaldtusk dał Polakom w Mikołajki prezent – podwyższył opłatę paliwową. Droższy transport to wyższe ceny w sklepach” – napisał.Jacek Sasin: „Na Mikołajki minister infrastruktury ‘obdarował’ Polaków" (Facebook, X)Trzy dni później o opłacie paliwowej napisał na Facebooku jeszcze poseł Michał Woś: „Paliwo po 5,19 zł? Zapomnij! Rząd Tuska znów sięga do kieszeni kierowców, podnosząc opłatę paliwową o ponad 3 proc. Drożyzna na stacjach to ich wizja rozwoju”.Na początku grudnia minister infrastruktury rzeczywiście wydał obwieszczenie podwyższające stawki opłaty paliwowej. Wpisy polityków pomijają jednak istotny kontekst. Stawki są podwyższane co roku o wartość inflacji z trzech pierwszych kwartałów bieżącego roku. Regulujący to przepis obowiązuje od 2004 r.Obwieszczenie ministra i ustawa4 grudnia minister infrastruktury podpisał obwieszczenie w sprawie wysokości stawek opłaty paliwowej na rok 2025. Będą obowiązywać następujące opłaty:- 202,2 zł za 1000 litrów benzyny;- 436,07 zł za 1000 l olejów napędowych;- 246,87 zł za 1000 kg gazów.Stawki są wyższe o 3,3 proc. w stosunku do obowiązujących w 2024 r. Taką wartość, zgodnie z komunikatem Głównego Urzędu Statystycznego, miała inflacja za trzy pierwsze kwartały tego roku.Wydając obwieszczenie minister działa na podstawie art. 37m ust. 4 ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym. Brzmi on:Wspomniany ust. 2 ma następujące brzmienie:Przepisy tego artykułu wprowadzono nowelizacją, która weszła w życie 1 stycznia 2004 r.Nie pierwsza taka manipulacjaPrzepisy automatyzujące podwyżki opłaty paliwowej obowiązują zatem już blisko 21 lat. Analogiczne podwyżki stawek wprowadzali ministrowie właściwi do spraw transportu wszystkich poprzednich rządów.Tym samym twierdzenia polityków jakoby „rząd Tuska znów sięgał do kieszeni kierowców” albo „dał Polakom w Mikołajki prezent” mogą wprowadzać w błąd.Politycy nie pierwszy raz publikują podobne manipulujące wpisy. W grudniu 2023 roku poseł PiS Waldemar Buda próbował zakpić z nowego wówczas ministra: „Pierwsza decyzja Ministra Infrastruktury @DariuszKlimczak to podwyższenie opłaty paliwowej i jednocześnie paliwa dla wszystkich kierowców. Mocne” – napisał na X.Sam minister Klimczak pisał na X (wówczas Twitterze) w październiku 2021 r.: „Można obniżyć opłatę emisyjną, opłatę paliwową, marżę rafineryjną itd”. Teraz wytykają mu to polityczni przeciwnicy.O manipulacji polityków napisał wcześniej portal fact–checkingowy Konkret24.