Bez zaskoczenia. Prezydent Francji Emmanuel Macron powołał na nowego premiera szefa partii MoDem Francois Bayrou i powierzył mu zadanie utworzenia rządu – poinformował w wydanym w piątek komunikacie Pałac Elizejski. Poprzedni rząd musiał ustąpić w wyniku wotum nieufności w parlamencie. Było to pierwsze takie wydarzenie we Francji od 60 lat. Premier Michel Barnier musiał złożyć na ręce prezydenta Emmanuela Macrona rezygnację ze stanowiska, a jego odejście po zaledwie 91 dniach rządów okazało się rekordem w najnowszej historii Francji.Prezydent rozpoczął konsultacje, których efektem jest powołanie Bayrou na nowego premiera Francji. To właśnie ten polityk był wymieniany w ostatnich dniach przez media wśród najbardziej prawdopodobnych kandydatów na szefa rządu. Kim jest Francois Bayrou?73-letni Francois Bayrou jest założycielem centrowej partii MoDem i politycznym sojusznikiem prezydenta. To doświadczony polityk. Bayrou, były nauczyciel, pełnił funkcję szefa resortu edukacji w rządzie Jacques’a Chiraca w latach 1993–1997, a także ministra sprawiedliwości w 2017 r.Bayrou 3 razy kandydował w wyborach prezydenckich: w 2002, 2007 i 2012 r., za każdym razem bez sukcesu. 73-latek jest merem miasta Pau w regionie Nowa Akwitania.Trudna misjaPrzed Bayrou stoi teraz trudne zadanie sformowania rządu. W ostatnich dniach Emmanuel Macron prowadził konsultacje z partiami politycznymi reprezentowanymi w parlamencie, żeby uzyskać zapewnienie, że powstrzymają się od kolejnego wotum nieufności. W rozmowach nie uczestniczyła skrajnie lewicowa Francja Nieujarzmiona ani skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe.CZYTAJ TEŻ: Macron u Tuska. Polski premier jasno o naszych żołnierzach w UkrainieSzefowa lewicowej frakcji LFI Mathilde Panot zapowiedziała krótko po powołaniu Bayrou, że jej partia będzie głosować za wotum nieufności. Szef Zjednoczenia Narodowego Jordan Bardella oświadczył, że jego ugrupowanie nie ma obecnie takich planów, jednak „nowy premier musi zrozumieć, że nie ma większości w parlamencie”.Poparcie na wagę złotaPriorytetem dla rządu Bayrou po jego powstaniu będzie przyjęcie ustawy specjalnej, która pozwoli na zastosowanie w 2025 r. budżetu z poprzedniego roku. Właściwy budżet na 2025 r. ma zostać przyjęty dopiero w kolejnych miesiącach. To właśnie projekt budżetu przewidujący oszczędności, w tym cięcia świadczeń socjalnych, stał się powodem sprzeciwu opozycji wobec poprzedniego rządu. Nie brakuje głosów, że również gabinet Bayrou nie będzie stabilny. W podzielonym parlamencie żadne stronnictwo nie ma większości pozwalającej na samodzielne rządzenie ani nawet takiej, która umożliwiłaby zablokowanie prób przyjęcia wotum nieufności. Wiele zależy od dobrej woli opozycji po prawej i lewej stronie sceny politycznej.Oficjalne przekazanie władzy Bayrou jako nowemu premierowi nastąpi w piątek o godz. 17:00. Jego poprzednik ostrzegał wcześniej, że każdy rząd, bez względu na opcję polityczną, będzie musiał zmierzyć się z problemem wysokiego deficytu budżetowego. Francja, druga gospodarka strefy euro, boryka się z potężnym deficytem przekraczającym 6 proc. PKB i długiem publicznym. Trudności te zbiegają się z napięciami społecznymi, w tym z protestami rolników przeciwko umowie UE-Mercosur.CZYTAJ TEŻ: Francuzi wycofują wojska. „Początek repatriacji zasobów”