Czeka nas „czas poświęceń”. 2 proc. PKB to już zdecydowanie za mało. Sekretarz generalny NATO ostrzegł, że Zachód nie jest gotowy na to, co czeka go „za cztery do pięciu lat”. Mark Rutte wezwał do „przełączenia się na tryb wojenny” i zwiększenia wydatków na obronność. Największym problemem jest aktualnie zagrożenie ze strony Rosji, która przygotowuje się nie tylko na długoterminowe starcie z Ukrainą, ale też z krajami NATO. Rosyjskie wydatki wojenne w 2025 r. mają sięgnąć aż 7-8 proc. PKB. To najwyższy poziom od czasów zimnej wojny.Rutte zwrócił też uwagę na ambicje Chin, które „znacznie zwiększają swoje siły, w tym broń nuklearną”. Jego zdaniem Pekin planuje zwiększyć liczbę swoich głowic nuklearnych z 200 w 2020 r. do ponad 1000 w 2030 r. Niepokoić mogą też działania Chin wobec Tajwanu oraz próby uzyskania dostępu do kluczowej infrastruktury państw NATO, co „mogłoby sparaliżować nasze społeczeństwa”.Rosja, Chiny, Korea Północna i Iran, jak stwierdził szef NATO, „próbują osłabić Amerykę Północną i Europę” oraz „przekształcić globalny porządek”. – Te kraje testują nas, a reszta świata się przygląda – oświadczył Mark Rutte. „Nie jesteśmy gotowi”Sekretarz generalny NATO zapewnił, że nie ma bezpośredniego zagrożenia militarnego dla 32 członków Sojuszu, jednak powinniśmy obawiać się przyszłości, bo „nie jesteśmy gotowi na to, co nas czeka za cztery do pięciu lat”. Jedynym wyjściem w takiej sytuacji jest zwiększenie produkcji zbrojeniowej.CZYTAJ TEŻ: „Przyjacielskie” spotkanie na Florydzie. Szef NATO odwiedził Trumpa– Europejski przemysł obronny został osłabiony przez dekady niedoinwestowania i wąskich, narodowych interesów przemysłowych – przyznał Rutte i zwrócił uwagę, że rosyjskie fabryki produkują sprzęt wojenny przez całą dobę, a Rosja odbudowuje swoje siły szybciej, niż przewidywano.Chiny również rozwijają swoją bazę wojskowo-przemysłową, zdobywając zaawansowane systemy uzbrojenia „pięć do sześciu razy szybciej niż Stany Zjednoczone”.Kraje NATO muszą zacisnąć pasaSzef NATO wezwał rządy państw członkowskich do składania dużych zamówień i zawierania długoterminowych kontraktów z przemysłem obronnym, a także do inwestycji w innowacje. To nie koniec, bo obywatele krajów sojuszu powinni przygotować się na „poświęcenia” takie jak ograniczenie wydatków na ochronę zdrowia i opiekę społeczną, żeby móc przeznaczyć te pieniądze na bezpieczeństwo.Mart Rutte zaapelował do mieszkańców krajów NATO: – Sprawa jest pilna. Powiedzcie swoim politykom, że zgadzacie się na poświęcenia dzisiaj, abyśmy mogli być bezpieczni jutro.CZYTAJ TEŻ: NATO odpowiada na groźby Putina: Nie mówmy o tym Rosji