W miniony piątek sąd obalił zarzuty prokuratury. Były dyrektor oddziału TVP w Olsztynie Jarosław Kowalski po latach sądowej batalii został prawomocnie uniewinniony. W 2017 roku został zatrzymany przez CBA i usłyszał zarzut korupcji. – Ja wiem, że byłem niewinny, ale czekałem osiem lat, by to udowodnić – mówi portalowi TVP.Info. Sprawa sięga 2015 roku, gdy Jarosław Kowalski – jako szef TVP Olsztyn – odpowiadał za organizację kolegium technicznego spółki, które w marcu tamtego roku odbywało się w jego oddziale. Zjeżdżali się na nie m.in. dyrektorzy innych ośrodków, a także ówczesny prezes TVP Juliusz Braun. Zatrzymanie przez CBA i lata w sądachZwyczajowo na kolacji kończącej spotkanie podawano napoje, także napoje alkoholowe. Kowalski – jako szef ośrodka odpowiedzialny za wydarzenie – organizował je na zasadzie barteru z przedsiębiorcą, który był partnerem reklamowym wydarzenia. Dwa lata później, w marcu 2017 roku, gdy dziennikarz nie był już zatrudniony w Telewizji Polskiej (został zwolniony w 2016 roku dyscyplinarnie; później wygrał sprawę przeciwko byłemu pracodawcy), media obiegła wiadomość o jego zatrzymaniu przez agentów CBA. Jarosław Kowalski: Cieszę się z tego, że świat się o tym dowie– Prokurator takie świadczenie wzajemne, czyli towar za reklamę, potraktował jako korupcję. Tylko dlatego, że biznesmen ten, któremu porwano niegdyś dziecko, przy okazji dodał, że należy nagłośnić sprawę bandyty, który w to porwanie był zamieszany i właśnie starał się o przerwę w odbywaniu kary z powodów zdrowotnych, co miało być fikcją – opisuje w rozmowie z portalem TVP.Info Jarosław Kowalski. Jak dodaje, odbierał to wówczas wyłącznie jako próbę zszargania dobrego imienia. Były szef TVP Olsztyn (z przerwami kierował oddziałem przez ponad dekadę) osiem lat walczył o udowodnienie swojej niewinności. Najpierw wygrał przed sądem rejonowym, ale prokurator odwołał się od tego orzeczenia. Sąd uniewinnił byłego szefa TVP OlsztynW miniony piątek, 6 grudnia, Sąd Okręgowy w Olsztynie obalił zarzuty prokuratury. – Było to uderzenie, rodzina dowiedziała się o moim zatrzymaniu, a później nastąpiła cisza. Ja wiem, że byłem niewinny, ale czekałem 8 lat, by to udowodnić. Takich czasów dożyliśmy, że człowiek cieszy się z tego, że jest niewinny i świat się o tym dowie – podsumowuje Kowalski. Zobacz także: „Profesjonalne i rzetelne relacjonowanie wydarzeń”. Prestiżowa nagroda dla TVP Polonia