Atak także na port na Morzu Azowskim Ukraińska armia poinformowała na Telegramie o trafieniu w skład paliwa w obwodzie briańskim w zachodniej Rosji, co miało doprowadzić do „ogromnego pożaru”. Trochę inaczej przedstawia to strona rosyjska. Na swoim kanale w komunikatorze Telegram gubernator Briańska Aleksandr Bohomaz napisał, że na terenie zakładu produkcyjnego wybuchł krótkotrwały pożar.Czytaj także: Dron uderzył w samochód atomowej agencji. „Wiedzieli, co robią”Przez obwód briański przebiegają zbudowany, jeszcze w czasach Związku Radzieckiego, rurociąg naftowy Drużba, którym ropa ze złóż w zachodniej Syberii i nad Morzem Kaspijskim trafia na rynki europejskie, a także Bałtycki System Rurociągów (BPS).Atak na port w pobliżu bazy lotniczejUkraińcy zaatakowali ponadto portowe miasto Taganrog wybrzeżu Morza Azowskiego. W tej lokalizacji rakiety zniszczyły fabrykę samolotów, budynek kotłowni i 14 samochodów, jak poinformował p.o. gubernatora obwodu rostowskiego. Nikt nie został ranny według wstępnych szacunków.Czytaj także: Łukaszenka twierdzi, że ma broń atomową. „Przywiozłem kilkanaście głowic”Taganrog położony jest niedaleko granicy z Ukrainą. Mieści się tam rosyjska baza lotnicza, w której – jak twierdzą analitycy wojskowi – rosyjskie siły powietrzne korzystają z dronów, bombowców i innej broni, by atakować Ukrainę. Nie wiadomo, czym Ukraina zaatakowała rosyjskie cele. Niewykluczone, że chodzi o pociski dalekiego zasięgu, jakie ukraińskiej armii przekazały państwa zachodnie. Chodzi m.in. o amerykańskie rakiety ATACMS.