Program „Kontrapunkt” w TVP Info. Wraca problem używania z e-papierosów w Polsce. Korzysta z nich coraz więcej ludzi, w tym szczególnie młodzież. – Ministerstwo zdrowia pracuje nad tym. cztery projekty są realizowane. Wiem, że na najbliższej Radzie Ministrów problem będzie postawiony po raz kolejny – mówi w „Kontrapunkcie” Małgorzata Niemczyk, posłanka Platformy Obywatelskiej. Ministerstwo Zdrowia niemal od początku roku zapewnia, że zrobi porządek na rynku e-papierosów. Zbliża się koniec roku, ale problem nie został rozwiązany. E-papierosy cieszą się szczególnie dużym zainteresowaniem wśród młodzieży i mocno wpływają na rozwój uzależnień.– Jestem zawiedziona, że Ministerstwo Zdrowia, pomimo upływu czasu, nie poradziło sobie z problemem – powiedziała w „Kontrapunkcie” Ewa Szymanowska, posłanka Polski 2050.Po e-papierosy sięgają coraz młodsiPosłanka zwróciła także uwagę, że sprawa była poruszana w Sejmie, a w ub. roku sprzedało się 100 milionów sztuk e-papierosów. Co czwarty uczeń podstawówki z klas 7-8 próbował tych używek, w szkole średniej – co drugi. Trzeba problem rozwiązać, mówi się o usunięciu z rynku tego produktu. Efektów legislacyjnych jednak nie widać.– Ministerstwo Zdrowia pracuje nad tym. Cztery projekty są realizowane. Wiem, że na najbliższej Radzie Ministrów problem będzie postawiony po raz kolejny. Poczekajmy cierpliwie. To nie jest problem, który się łatwo rozwiązuje, bo uzależnionych od nikotyny jest 30 proc. Polaków. Wraz z zakazem, oni nie rzucą palenia z dnia na dzień – mówiła w „Kontrapunkcie” Małgorzata Niemczyk, posłanka Platformy Obywatelskiej.Brytyjczycy i Austriacy sobie z tym problemem poradzili. Francuzi czy Niemcy są na dobrej drodze. Polska chce ten problem postawić na obradach Komisji Europejskiej i rozwiązać w szerszym zakresie.Zobacz także: Natychmiastowy efekt. Nowe badanie o wpływie palenia na zdrowie– Śmiem twierdzić, że jest to rozwiązanie nierealne. Zmiana przepisów unijnych w ciągu pół roku polskiej prezydencji, kiedy tych przepisów nie mamy gotowych i musimy przekonać też innych, jest niewykonalne. Ani w pół roku, ani nawet w rok. Wymaga to zmiany bardzo złożonej dyrektywy – uważa Izabella Dessoulavy-Głaszysz prezeska fundacji Mental Power.Lobby papierosowe dba o swe interesyE-papierosy, które trafiają do Polski, są produkowane w Chinach (gdzie są zakazane). Istnieje podejrzenie, że za brakiem odpowiednich przepisów stoi u nas też silne lobby papierosowe.– Konieczne są stanowcze przepisy. Szczególnie przy tak powszechnym korzystaniu przez młodych ludzi z jednorazowych e-papierosów – podkreślił dr hab. Grzegorz Juszczyk z Zakładu Zdrowia Psychicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.Małgorzata Niemczyk zauważyła, że jednym z elementów walki z tym negatywnym zjawiskiem ma być zwiększenie kar za łamanie przepisów związanych z reklamowaniem wyrobów tytoniowych. Ustawa mówi jasno: „Zabrania się reklamy i promocji wyrobów tytoniowych, papierosów elektronicznych w telewizji, radiu, kinach, na terenie obiektów sportowo-rekreacyjnych oraz w innych miejscach publicznych”. Zobacz także: Pod okupacją alkoholową. My Polacy pijemy więcej niż Rosjanie– Kary od lat nie były modyfikowane. Górna granica kary to 200 tysięcy złotych. Przypomnę, że sprzedaż 100 milionów e-papierosów, to jest rynek warty trzy miliardy złotych – zaznaczyła posłanka Platformy Obywatelskiej.