W lasach koło Węgorzewa. W lasach koło Węgorzewa na Mazurach zaobserwowano antylopę z gatunku sitatunga sawannowa. Zwierzę, wystraszone przez wilki, uciekło latem z minizoo i od tego czasu jest poszukiwane przez właścicieli. Zdjęcia egzotycznego zwierzęcia pasącego się na skraju mazurskiego lasu pojawiły się w ostatnich dniach na portalach społecznościowych. To samiec sitatungi sawannowej, gatunku antylopy ze środkowej Afryki.Sprawą zainteresowała się Fundacja „Kopytka z nadzieją”, prowadząca azyl dla zwierząt. Po „krótkim dochodzeniu” ustaliła, że sitatunga uciekła latem z minizoo Bezkrwawe Safari koło Gołdapi.Czytaj więcej: Poszły jak dzik w żołędzie. Zwierzęta sparaliżowały pracę muzeum„Właściciele zwierzęcia są świadomi sytuacji i dysponują specjalistycznym sprzętem potrzebnym do jego bezpiecznego odłowienia” – napisali na portalu społecznościowym przedstawiciele fundacji.Antylopę wystraszyły wilkiWłaściciel Bezkrwawego Safari Paweł Rudziewicz powiedział, że latem zwierzę zostało wypłoszone z zagrody przez wilki i w jakiś sposób pokonało dwumetrowe ogrodzenie z siatki.Przyznał, że był przekonany, że antylopę dogoniły i zjadły wilki, więc z zaskoczeniem przyjął wiadomość o pojawieniu się jej teraz pod Węgorzewem, prawie 50 km od miejsca, z którego uciekła.Zadeklarował, że robi wszystko, żeby ją możliwie szybko złapać. Egzotyczna antylopa może nie przetrwać zimy. Zagrożeniem jest dla niej ujemna temperatura i brak odpowiedniego pokarmu. Dlatego osoby, które ją zauważą, są proszone o powiadomienie właściciela.„Służba Leśna została poinformowana i zachowuje wzmożoną czujność. W przypadku zlokalizowania tego osobnika poinformujemy odpowiednie organy odpowiedzialne za zwierzęta w stanie wolnym, tj. właściwą terytorialnie gminę i powiatowy inspektorat weterynarii” – powiedziała Natalia Trzcinka z nadleśnictwa Borki. Rzeczniczka Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Olsztynie Justyna Januszewicz przypomniała, że sitatunga sawannowa nie jest na liście inwazyjnych gatunków obcych (IGO) stwarzających zagrożenie dla UE i Polski. – Obowiązek jej odłowienia ze środowiska naturalnego spoczywa na właścicielu. Sitatunga sawannowa nie należy do IGO, więc nie ma obowiązku informowania RDOŚ w Olsztynie o stwierdzeniu jej obecności w środowisku – wyjaśniła.