Rośnie napięcie w regionie. Liczba chińskich okrętów wojskowych, a także między innymi jednostek straży przybrzeżnej, rozmieszczonych w pobliżu wyspy, jest największa od czasu wielkich manewrów chińskiej armii w 1996 roku – zaalarmował Sun Li-fang, rzecznik tajwańskiego ministerstwa obrony. Sun poinformował, że okręty znajdują się wzdłuż tak zwanego pierwszego łańcucha wysp, który łączy japońską prefekturę Okinawa, Tajwan i Filipiny. Ocenił, że jest ich więcej niż w trakcie manewrów chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej zorganizowanych w reakcji na wizytę ówczesnej przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi w Tajpej w 2022 roku.– Obecna skala ćwiczeń jest największa w porównaniu do poprzednich czterech (manewrów na wielką skalę) – przyznał Sun. – Bez względu na to, czy Pekin ogłosił te ćwiczenia, czy nie, stanowi to dla nas ogromne zagrożenie – dodał.Wysoki rangą tajwański urzędnik ds. bezpieczeństwa powiedział we wtorek agencji AFP, że „prawie 90” chińskich jednostek znajduje się obecnie na wodach Morza Wschodniochińskiego, Cieśniny Tajwańskiej i Morza Południowochińskiego.Czytaj także: Ćwiczenia wojskowe na szeroką skalę. Chińska armia okrąża TajwanSamoloty i okręty w pobliżu Tajwanu Ministerstwo obrony Tajwanu podało we wtorkowym porannym raporcie, że w ciągu minionej doby wykryło również 47 chińskich samolotów i 12 okrętów wojskowych w pobliżu głównej wyspy Tajwanu, co wskazuje na największą aktywność militarną ChRL od dwóch miesięcy.Strona chińska nie potwierdziła planów rozpoczęcia kolejnych manewrów w regionie. Spekulacje o takich zamiarach Pekinu krążyły jednak od ubiegłego tygodnia, kiedy prezydent Tajwanu, Lai Ching-te, udał się w pierwszą podróż zagraniczną do trzech wyspiarskich państw na Pacyfiku, które utrzymują stosunki dyplomatycznej z Tajpej. Lai przebywał krótko także na amerykańskiej wyspie Guam i Hawajach, co spotkało się z krytyką ze strony Chin.Tajwan niepodległy czy „nieodłączny”? Komunistyczne władze w Pekinie utrzymują, że Tajwan jest „nieodłączoną” częścią ChRL, a Laia uznają za „separatystę”.Prezydent Lai i Demokratyczna Partia Postępowa, z której się wywodzi, wielokrotnie podkreślali, że Tajwan i Chiny „nie są sobie podporządkowane” i tylko Tajwańczycy mogą decydować o przyszłości kraju. W opublikowanym pod koniec listopada badaniu tajwańskiego think tanku IPST 92 proc. Tajwańczyków stwierdziło, że uważa, iż Tajwan jest już niepodległym państwem, a 77,5 proc., że Tajwan nie należy do Chin.