Irena Santor obchodzi wyjątkowy jubileusz. Irena Santor obchodzi wyjątkowy jubileusz. Jej piosenki przed laty nuciła cała Polska. Dzięki takim utworom jak „Powrócisz tu”, „Tych lat nie odda nikt” czy „Już nie ma dzikich plaż” zyskała miano pierwszej damy polskiej piosenki. Właśnie kończy 90 lat i nie spoczywa na laurach. Wystąpi w koncercie urodzinowym, a potem rusza na występy po Polsce. Filmowy hołd dla artystki składa również Telewizja Polska wyjątkową produkcją: „Irena Santor. Magiczny jeden krok”. Irena Wiśniewska, bo takie było panieńskie nazwisko Santor, urodziła się 9 grudnia 1934 roku w Papowie Biskupim, ale dzieciństwo spędziła w Solcu Kujawskim. Niedługo później wybuchła wojna i do miasta weszli Niemcy. Ojciec Ireny zginął już pod koniec października 1939 roku, a matka musiała pracować w ciężkich warunkach i nabawiła się gruźlicy. Zmarła, kiedy córka miała zaledwie 16 lat.– Pochodzę z ubogiej rodziny, która została bardzo okaleczona przez wojnę. Cieszę się, że mogłam wyjść z tego jako tako cało, żyć, być i się rozwijać, bo najbardziej interesuje mnie istnienie. To z tym łączy się wszystko, mogę zdobyć cokolwiek tylko będę chciała, na ile będzie mnie stać – powiedziała piosenkarka na antenie Polskiego Radia siedem lat temu.To on odkrył talent Ireny SantorTalent nastoletniej Ireny dostrzegł dyrygent i dyrektor Opery Poznańskiej Zdzisław Górzyński, który polecił ją Tadeuszowi Sygietyńskiemu, kierującemu Państwowym Zespołem Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze”.„Ładny, czysty sopran, nieprzeciętna muzykalność, prawdziwy, szczery talent, który należy kształcić i otoczyć troskliwą opieką. Jestem głęboko przekonany, że już po roku będzie ozdobą (nie ozdóbką) Mazowsza” – napisał do kolegi.Irena zamieszkała niedaleko Karolina, gdzie pracował zespół.Udało jej się spotkać z Sygietyńskim i po egzaminie, którego się domagała, została przyjęta do zespołu. Podczas występów „Mazowsza” poznała przyszłego męża, Stanisława Santora, skrzypka Orkiestry Polskiego RadiaCzytaj także: „Siedziałem w lesie i płakałem”. Tomasz Lipiński szczerze o depresji„Przyszłość przede mną”W latach 50. zaczęła się przygoda Ireny Santor z filmem. W „Przygodzie na Mariensztacie” zaśpiewała tytułową piosenkę, podkładając głos pod Lidię Korsakównę, która zagrała w tym filmie główną rolę. Jej wykonania pojawiły się też w kolejnych filmach – „Kopciuszku”, „Gangsterach i filantropach”, „Zakochanym kundlu” i „Przygodzie z piosenką”. Santor występowała też na deskach warszawskich teatrów Ateneum i Syreny.Po odejściu z zespołu „Mazowsze” piosenkarka związała się z Polskim radiem, gdzie na zlecenie Władysława Szpilmana nagrała takie piosenki, jak „Maleńki znak” i „Embarras”. Za tę ostatnią piosenkę dostała pierwsze miejsce na 1. Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie. Chciała też wystąpić na pierwszym Festiwalu w Opolu, ale nie doszło do tego.– Przez trzydzieści lat miałam trochę żalu do organizatorów festiwalu opolskiego, że nie zaprosili mnie do udziału w pierwszym festiwalu, aż przeczytałam książkę Jerzego Grygolunasa „Festiwale opolskie”, z której dowiedziałam się, że organizatorzy mieli ochotę prosić mnie, żebym na tym festiwalu wystąpiła" – wspominała Santor po latach.Okazało się jednak, że Estrada Poznańska, gdzie wówczas występowała, chciała zbyt dużo pieniędzy za występ Santor w Opolu.Santor: Miałam szczęście do piosenekPodczas ponad 70-letniej kariery piosenkarka zdobyła wiele nagród. W 1991 r. podczas 28. KFPP w Opolu odebrała Nagrodę Honorową Grand Prix za wybitne osiągnięcia w sztuce interpretacji piosenki. W 2002 r. podczas 39. MFP w Sopocie otrzymała Bursztynowego Słowika za całokształt twórczości.Jej piosenki były komponowane przez Władysława Szpilmana, Jeremiego Przyborę, Henryka Warsa, Jerzego Wasowskiego, Wojciecha Młynarskiego, Agnieszkę Osiecką, Janusza Kondratowicza i Włodzimierza Korcza.– Miałam szczęście do piosenek, trafiałam na fantastycznych kompozytorów i tekściarzy. Dziś niestety często młodzi artyści sami piszą słowa i nie korzystają z tekstów profesjonalnych tekściarzy, to jest spora wada – powiedziała Santor w rozmowie „Faktem”.Santor nie zamierza spoczywać na laurach. Chociaż oficjalnie zakończyła karierę piosenkarską, z okazji 90. urodzin planuje koncert urodzinowy, który odbędzie się 17 grudnia w Teatrze Roma, a także trasę koncertową w czternastu miastach Polski.„Irena Santor. Magiczny jeden krok”Produkcja TVP „Irena Santor. Magiczny jeden krok” w reżyserii Agnieszki Goli to głos samej bohaterki, jej spojrzenie na przeszłość, własne podsumowanie artystycznej drogi. Film miał premierę w niedzielę 8 grudnia w TVP1.Film zanurzony we wspomnieniach, osobistych wyznaniach, refleksji nad życiem, twórczością, sukcesem i miłością. Produkcję można zobaczyć w serwisie TVP VOD.