Katarzyna Kwiatkowska w „Rozmowach niesymetrycznych”. Prokurator Katarzyna Kwiatkowska przewodniczy zespołowi śledczych, którzy badają sprawy z czasów rządów PiS. Zdradziła, że prokuraturę słono kosztowała prywatna sprawa ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. – Na pewno są to kwoty sięgające już ponad 800 tysięcy złotych – przyznała w programie „Rozmowy niesymetryczne”. Na całą audycję zapraszamy w niedzielę o 20.00 do TVP Info. Katarzyna Kwiatkowska jest dyrektorką Departamentu Postępowań Przygotowawczych Prokuratury Krajowej i przewodniczącą zespołu prokuratorów powołanego do zbadania spraw z lat 2016-2023. Za czasów rządów PiS została bez uzasadnienia zdegradowana, miała też sprawę dyscyplinarną.– Jestem szefową zespołu do tak zwanych rozliczeń. Chodzi o sprawy, które budziły poważne wątpliwości opinii publicznej, jak również różnego rodzaju podejrzenia i uwagi mieli prokuratorzy regionalni. Oni sporządzili wykazy tych spraw i podlegają one w tej chwili badaniu – powiedziała. Przyznała, że takich spraw jest już ponad osiemset, ale ich liczba stale rośnie.– Spraw przybywa, są również zgłaszane przez obywateli. Jest duża grupa spraw dotyczących zwykłych obywateli, którzy w tamtym okresie byli szykanowani. Opisują zatrzymania, przeszukania w mieszkaniach. Postanowiliśmy, że tymi sprawami również się zajmiemy – stwierdziła prokurator.Dodała, że w latach 2016-2023 w prokuraturze była stosowana „zasada dyskryminacyjnego legalizmu, czyli nierównego traktowania obywateli wobec prawa”. – Obywatele występujący w obronie praworządności lub kobiet, które protestowały po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, byli szykanowani, wielokrotnie zatrzymywani, odbywały się przeszukiwania, opowiadali o kierowaniu wobec nich powództw typu SLAPP, czyli takich, które miały na celu długotrwałe postępowanie bez uzyskania końcowego efektu – powiedziała Kwiatkowska. Jak dodała, jej zespół postanowił zająć się tymi sprawami, aby oddać hołd obywatelom, którzy angażowali się w obronę praworządności.Czytaj także: Ryszard Kalisz: Jestem na „ty” z prezydentem Andrzejem DudąPrywatna sprawa Ziobry kosztowała krocieKwiatkowska przyznała, że najbardziej utkwiła jej w pamięci sprawa Agnieszki Pilarczyk, sędzi Sądu Rejonowego Kraków Śródmieście, która prowadziła sprawę o przyczynienie się przez lekarzy do śmierci ojca ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Sędzia uniewinniła lekarzy, a prokuratura przez siedem lat ścigała ją za to. Dopiero w marcu tego roku postępowanie zostało umorzone.– Ta sprawa była prowadzona wyłącznie na zamówienie polityczne, miała wspomagać rodzinę państwa Ziobrów. Rekomendacje w zakresie tego postępowania będą z mojej strony bardzo surowe. Będę chciała, aby zostało zainicjowane postępowanie karne wobec tego prokuratora, który przez siedem lat nękał panią sędzię Pilarczyk – podkreśliła.Dodała, że być może powinno być też zainicjowane postępowanie wobec Ziobry, który zainicjował zmiany przepisów w trakcie tego postępowania przed sądem. Polegały one na tym, że w razie, gdy do sprawy prowadzonej z oskarżenia subsydiarnego przystąpi prokurator, wtedy koszty procesu ponosi prokuratura, a nie osoba inicjująca postępowanie.Ile kosztowała prokuraturę prywatna sprawa Ziobry?– Właśnie poprosiłam prokuratury, które prowadziły te postępowania, o policzenie. Na pewno są to kwoty sięgające już ponad 800 tysięcy złotych – przyznała Kwiatkowska.Czytaj także: Senyszyn miło wspomina współpracę z Kaczyńskimi. „Ale kaczyzm był”